Najnowsza sonda redakcyjna, przeprowadzona wśród dystrybutorów okien i drzwi pokazuje różnorodność ocen obecnej sytuacji sprzedażowej. Opinie dzielą się mniej więcej pół na pół. Podczas gdy jedni dilerzy mówią o „zawaleniu” robotami montażowymi, o tyle inni łapią pracę z dnia na dzień.
Wszyscy jednak zgodnie zauważają, że o ile z zapytaniami nie jest jeszcze źle, o tyle podpisywanie umów zdarza się coraz rzadziej. Są również tacy, którzy twierdzą, że klientów odwiedzających ich salony jest o połowę mniej niż w ub. roku. Mniej zamówień spływa również do producentów stolarki, a to powoduje, że plany produkcyjne robią się coraz krótsze. Coraz więcej firm rozważa redukcję zatrudnienia.
Z powodu spadku popytu na rynku europejskim Velux ograniczył tydzień pracy w fabryce w Gnieźnie do 4 dni. Jak przekazał dyr. Robert Purol ma to na celu dopasowanie możliwości produkcyjnych do aktualnej sytuacji. Firma stara się chronić pracowników przez zwolnieniami, ale nie uda się uchronić wszystkich. „Obecnie, mając na uwadze funkcjonowanie firmy w perspektywie długoterminowej, musieliśmy niestety podjąć decyzję o redukcji. Została ona skonsultowana ze związkami zawodowymi, poinformowaliśmy o niej również pracowników” — dodał.
Nie lepiej dzieje się też u innego producenta okien dachowych. Spadki zamówień dostrzega również wiceprezes Fakro, Paweł Dziekoński, widząc ich przyczynę w coraz wyższych kosztach budowy i coraz droższych i trudno dostępnych kredytach. Nie widząc przesłanek do poprawy tego stanu rzeczy producent z Nowego Sącza także dostosowuje strukturę zatrudnienia do spodziewanej sytuacji rynkowej: nie planuje jakichś większych zwolnień, ale w miesiącach wakacyjnych dokonał już pewnych korekt, skracając czas pracy i nie przedłużając części umów. „Spodziewamy się, że na inflację, która już dzisiaj jest problemem, nałoży się bezrobocie, co pogorszy znacznie sytuację na rynku” – powiedział dyr.Dziekoński w rozmowie z jednym z portali internetowych.
Spadek zamówień od klientów indywidualnych oraz developerów zauważa również Tomasz Grela, szef Aluprofu i członek zarządu Grupy Kęty. Ale widzi jednocześnie wzrost zainteresowania projektami w obiektach biurowych oraz związanych z przetargami publicznymi. Jest więc nadzieja. „Trudno będzie utrzymać trendy i wszystkie korzystne uwarunkowania, które nas dotknęły w pierwszym półroczu” – mówi dyr. Warpechowski, inny członek zarządu Grupy. Dodaje jednak, że „Nie ma żadnego „tsunami” – wracamy do poziomu dobrych, budżetowych wyników”.
Podobnie jak dilerzy, również producenci w różny sposób postrzegają obecną sytuację, z różnymi skutkami ich ona dotyka. Na ogół dostrzegają, że znajdujemy się w okresie przejściowym, kiedy to korzystamy jeszcze ze skutków okresu koniunktury na wyroby stolarki, ale też zaczynają do nas już docierać sygnały nadchodzącego spowolnienia. Jako pierwsi odczuwają to producenci okien dachowych, które sprzedają się przede wszystkim w nowym budownictwie. Opinie o spodziewanym spowolnieniu powtarzają się na łamach wrześniowego wydania miesięcznika Forum Branżowe, gdzie kilkunastu czołowych menedżerów tej branży potwierdza informacje o doskonałym I półroczu tego sezonu. Wyrażają oni jednak również obawy o rozwój sytuacji w drugiej części roku i w sezonie kolejnym. Pocieszające w tym wszystkim jest, że potwierdzają na ogół swoje dobre przygotowanie na nadchodzące spowolnienie. Szczegóły tych opinii przeczytać można we wrześniowym wydaniu Forum Branżowe – zachęcamy do lektury.
Tagi
AluprofFakroograniczenie produkcjiokna dachowePaweł DziekońskiRobert Purolrynek okienspadek sprzedażyTomasz GrelaVeluxwyniki finansowezwolnienia pracownikówZobacz również
Veka sponsorem lokalnego sportu, Wiśniowski wspiera skoczka
W ostatnim czasie kilka firm z naszej branży pochwaliło się wsparciem dla sportowców. Wiśniowskiego będziemy oglądać w Pucharze Świata w skokach narciarskich, a Veka będzie widoczna podczas meczów Pucharu Polski. Fakro kontynuuje współpracę z piłkarkami, a Lanko i Oknamix zaczyna z piłkarzami.
Producenci stolarki w rankingu „Najcenniejsze firmy rodzinne 2024”
Producenci stolarki mają swoją reprezentację w tegorocznym rankingu najcenniejszych firm rodzinnych. Jego autorzy wyłonili laureatów spośród przedsiębiorstw w poszczególnych województwach.
CAL posadził kolejnych 10 tysięcy drzew
W drugiej połowie października pracownicy CAL tradycyjnie posadzili kolejnych 10 tysięcy drzew. Akcja, którą rokrocznie prowadzi suwalski producent drzwi, doczekała już siódmej edycji. Partnerem wydarzenia było "Forum Branżowe".