Radzimy sobie znakomicie

Red.: |Data publikacji:

Prezes Leszek Gierszewski i wiceprezes Kamila Newlin-Łukowicz, członkowie zarządu Drutexu, udzielili wywiadu naszemu miesięcznikowi, opowiadając o tym jak działali w najgorętszym okresie epidemii koronawirusa. Znamy zaangażowanie firmy w akcji „Jesteśmy razem. Pomagamy!”, ale przecież był to czas, kiedy poza działalnością charytatywną trzeba było na co dzień zarządzać przedsiębiorstwem. Jak sobie z tym radził zarząd Drutexu?

Mam wrażenie, że trochę demonizujemy wpływ koronawirusa na działalność przedsiębiorstw, w szczególności z branży produkcyjnej. – mówi prezes Leszek GierszewskiDla wielu stał się on chyba usprawiedliwieniem dla przykrycia innych problemów. Było dla mnie niezrozumiałe, kiedy już po 2-3 tygodniach spadków sprzedaży zarządzający firmami zaczynali mówić o zagrożeniu upadłością, wzywać do rządowego wsparcia. Owszem, my także odczuliśmy spadki, szczególnie w sprzedaży do Włoch czy do Francji, ale nawet gdyby sprzedaż całkowicie zamarła, to i tak mieliśmy zapasy pozwalające na wypłaty pracownikom „postojowego” przez co najmniej kilka miesięcy. Jak się jednak ponownie okazało, biznes nie akceptuje luk. W tym samym czasie bowiem sprzedaż do Niemiec wzrosła nam o 25 procent, a do USA nawet o 150 procent. Całkiem dobrze sprzedawały się nasze produkty również na rynku polskim. Więc pomimo gorszego kwietnia, nieco słabszego maja, oceniając wyniki po sześciu pierwszych miesiącach 2020 r. mamy się naprawdę dobrze. Więc kiedy pytali mnie czy skorzystamy z rządowej Tarczy Antykryzysowej, to odpowiadałem z dumą: Nie, dziękuję, radzimy sobie znakomicie.

Epidemia spowodowała natomiast, że w kwietniu straciliśmy część pracowników kontraktowych z Ukrainy – dodaje wiceprezes Kamila Newlin-Łukowiczktórych próbujemy zastąpić Polakami, choć łatwo nie jest. Zatrudniliśmy już 400 nowych osób z regionu bytowskiego, ostatnio kolejnych 200, a i to nie wystarcza. Właśnie mieliśmy spotkanie z kierownictwem produkcji, gdzie zgłoszono potrzebę zatrudnienia następnych 400 pracowników, aby zapewnić skrócenie okresu realizacji zamówień. Po prostu zamówień mamy tak dużo, że musimy mieć więcej kadr. Wbrew medialnym doniesieniom o rosnącym bezrobociu, na lokalnym rynku brakuje ludzi do pracy, a zatrudnienie Ukraińców czy nawet Filipińczyków komplikują procedury związane z obowiązkową kwarantanną. To jest chyba najbardziej uciążliwy dla nas wpływ pandemii na funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Cóż, od tego jesteśmy, aby ten problem jak najszybciej rozwiązać i jestem przekonana, że za chwilę nam się to uda. – zapewnia pani Kamila Newlin-Łukowicz.

O innych aspektach funkcjonowania firmy w dobie koronawirusa, o planach na najbliższą przyszłość, ale też o osobistym zaangażowaniu przedsiębiorców i menedżerów w pomaganie innym mówi wywiad w sierpniowym wydaniu Forum Branżowe. Członkowie nowego zarządu Drutexu z pełną otwartością opowiadają w nim o szczegółach podjętych działań, o perspektywach ich zakończenia oraz o nawiązanych przyjaźniach. Pokazują biznes z ludzkimi twarzami albo inaczej: ludzkie twarze w biznesie. Gorąco polecamy lekturę już w najbliższym wydaniu naszego miesięcznika. Dostępny w prenumeracie i dla abonentów naszego serwisu.

 

 

 

1