Ulga dla klasy średniej – małżeństwa

Autor: |Data publikacji:

Celem ulgi dla klasy średniej było złagodzenie zmian, jakie wprowadził Polski Ład, a jakie dosyć mocno odczuła tzw. klasa średnia. Chodzi tu przede wszystkim o brak możliwości odliczania składki zdrowotnej od podatku.

Zdaniem rządzących, klasę średnią stanowią osoby, których roczne przychody mieszczą się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł brutto. A ulga dla klasy średniej to nic innego, jak odliczenie określonej kwoty od dochodu, a tym samym zmniejszenia podstawy opodatkowania i podatku odprowadzanego do urzędu skarbowego.

Co istotne, przy wyliczaniu uprawnienia do ulgi nie bierze się pod uwagę przychodów uzyskiwanych z umowy o dzieło lub zlecenie, co z automatu wyklucza sporą grupę osób z grona uprawnionych. Zabieg celowy? Prawdopodobnie. Rząd od dawna walczy przecież z szarą strefą, dziełami i zleceniami, które w wielu przypadkach zastępują umowy o pracę w związku z niższymi kosztami zatrudnienia. Problem tylko w tym, że niestosowanie ulgi oznacza mniejszą pensję dla pracownika, a nie większe koszty dla pracodawcy. A przecież ci pracownicy z pewnością umowy o pracę by chcieli. Dlaczego więc mają być pokrzywdzeni?

O samej uldze i sposobach jej rozliczania – w ujęciu miesięcznym, i w ujęciu rocznym, pisaliśmy całkiem niedawno. Teraz poruszymy kwestię małżeństw. Czy będąc w związku małżeńskim warto stosować ulgę w ujęciu miesięcznym? Czy sposób rocznego rozliczenia, indywidualnie lub z małżonkiem, ma jakiś wpływ na możliwości jej stosowania?

ulga dla małzenstw

Nie. I tak. Nie warto stosować ulgi w ujęciu miesięcznym, a sposób rozliczenia rocznego małżonków ma na jej zastosowanie całkiem duży wpływ. Dlaczego? Wyjaśnienie znajduje się poniżej, w konkretnych przykładach.

Otóż w trakcie roku kalendarzowego każdy z małżonków, którego miesięcznie przychody mieszczą się w wyznaczonym przedziale (od 5.701 zł brutto do 11.141 zł brutto), może stosować ulgę w ujęciu miesięcznym, dzięki czemu będzie on otrzymywał nieco wyższe wynagrodzenie na rękę, czyli w kwocie netto. Jednak nie warto iść tą drogą, bo korzyści są naprawdę niewielkie, a skutki błędnej decyzji mogą być całkiem spore. Jeżeli bowiem małżonkowie rozliczają się razem, i każde z nich będzie stosowało ulgę w ujęciu miesięcznym, wspólne rozliczenie może okazać się pułapką. Dlaczego? Otóż jak czytamy na stronie https://www.podatki.gov.pl/media/7520/polski-lad-przewodnik-dla-pracownika.pdf:

„we wspólnym rozliczeniu z małżonkiem z ulgi dla klasy średniej może skorzystać każdy małżonek, jeżeli indywidualnie spełnia warunki do jej zastosowania. Jeżeli ich nie spełnia, to z ulgi skorzystają obydwoje małżonkowie pod warunkiem, że połowa rocznych, łącznych ich przychodów uprawniających do skorzystania z ulgi mieści się w przedziale od 68 412 do 133 692 zł”.

Jeżeli więc jeden z małżonków nie jest uprawniony do stosowania ulgi dla klasy średniej, a drugi otrzymuje wynagrodzenie mieszczące się w ustawowych limitach, to we wspólnym rozliczeniu warunkiem zastosowania ulgi przez obojga jest to, czy połowa ich łącznych przychodów mieści się w limitach. W takiej sytuacji z ulgi skorzystają oboje małżonkowie, nawet, jeżeli indywidualny przychód jednego z nich nie uprawnia go do stosowania ulgi.

Jeżeli jednak połowa przychodu przekracza któryś z limitów, wówczas  ulgę może zastosować tylko ten małżonek, którego przychody na to pozwalają.

A zatem, jeżeli jeden z małżonków uzyskał w roku kalendarzowych przychód w kwocie 20.000 zł brutto, a drugi – 100.000 zł brutto, to rozliczając się indywidualnie, z ulgi mógłby skorzystać jeden z nich. Tak samo będzie w przypadku wspólnego rozliczenia – łączny przychód to 120.000 zł brutto, czyli jego połowa, 60.000 zł br nie pozwala na zastosowanie ulgi dla klasy średniej przez dwie osoby. Stosuje ją tylko osoba faktycznie uprawniona.

Jednak jeżeli osoba mniej zarabiająca w powyższym przykładzie uzyska przychód równy nie 20.000, tylko 40.000 zł brutto, wówczas w przypadku wspólnego rozliczenia z ulgi skorzystają dwie osoby (100.000+40.000=140.000, co po podzieleniu przez 2 daje 70.000 zł brutto). A rozliczając się indywidualnie, osoba mniej zarabiająca nie mogła by skorzystać z ulgi dla klasy średniej

Przyjrzyjmy się jeszcze innej sytuacji. Jedno z małżonków uzyskuje przychód w kwocie 150.000 zł brutto, co uprawnia go do stosowania ulgi, a drugie zarabia 250.000 zł brutto i nie może ulgi stosować ani w ujęciu miesięcznym, ani rocznym. Co w tej sytuacji? Otóż we wspólnym rozliczeniu okazuje się, iż z ulgi nadal skorzysta tylko 1 osoba – ta, której przychody mieszczą się w wyznaczonym przedziale. Połowa łącznych przychodów przekracza bowiem ustawowe limity, co sprawia, iż druga z osób nie ma możliwości zastosowania ulgi dla klasy średniej. Dokładnie taka sama sytuacja miałaby miejsce w rozliczeniu indywidualnym podatku.

Na koniec jeszcze jeden przykład – roczne przychody jednej osoby wynoszą 60.000 zł brutto, a drugiej 170.000 zł brutto. W ujęciu miesięcznym żadna z tych osób nie będzie miała prawa do skorzystania z ulgi. Rozliczając się indywidualnie, nadal ulgi nie uwzględni żadne z nich. Jednak w przypadku wspólnego rozliczenia małżonków mamy łączne przychody w sumie 230.000 zł brutto, co po podzieleniu przez dwa daje kwotę równą 115.000 zł. A ta kwota uprawnia do zastosowania ulgi dla klasy średniej. Tak więc rozliczając się wspólnie, ulgę tą może zastosować każdy z małżonków, co w tym przypadku jest niewątpliwą korzyścią podatników.

A jaki wpływ na powyższe sytuacje ma miesięczne odliczanie ulgi? Otóż jeżeli zdecydujemy się na taki sposób, nie możemy w zeznaniu rocznym zastosować metody odliczania ulgi od połowy łącznych przychodów. W takiej sytuacji bowiem każdy z małżonków stosuję ulgę wyliczaną od takiej samej kwoty. Nie może być zatem sytuacji, że jedna osoba uwzględnia swoje faktyczne przychody, a druga – połowę ich sumy. Może się więc okazać, iż konieczna będzie dopłata podatku, w związku z miesięcznym naliczaniem ulgi u osoby więcej zarabiającej.

Dlatego jeszcze raz zachęcam do składania wniosku o niestosowanie ulgi w ujęciu miesięcznym – w ten sposób na pewno nic nie stracimy, ale też nie będziemy musieli dopłacać podatku w rozliczeniu rocznym.

CZYTAJ TEŻ:

Ulga dla klasy średniej – pracownicy etatowi