Niewątpliwie Polski Ład wprowadza zmiany, aczkolwiek nie aż tak drastyczne, jak to było w planach. Tak więc na początek wiadomości optymistyczne – a te są aż trzy:
– zasady oskładkowania zleceń nie ulegają zmianie;
– nadal można korzystać na zbiegu tytułów podlegania ubezpieczeniom społecznym (umowa o pracę i zlecenie, ale u dwóch różnych pracodawców), i w takiej sytuacji ubezpieczenia społeczne od umowy zlecenie nie są obowiązkowe przy spełnieniu takich samych warunków, jak to wygląda obecnie (minimalne wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę);
– od umowy zlecenie można odliczać kwotę wolną od podatku w ujęciu miesięcznym, tak, jak w przypadku umów o pracę (kwota wolna w roku 2022 to 30.000 zł, a miesięczne odliczenie podatku to 425 zł).
Czyli, jeżeli przysłowiowy Kowalski pracuje na etat, a jego wynagrodzenie jest równe lub większe niż kwota minimalnego miesięcznego wynagrodzenia w danym roku kalendarzowym (w roku 2021 – 2800 br, w roku 2022 – 3010 br.), to z tytułu umowy zlecenie, zawartej z innym pracodawcą, będzie on odprowadzał jedynie składkę zdrowotną. Składka ta obciążą wynagrodzenie brutto, jest to więc świadczenie opłacane przez pracownika. Dlatego też wysokość składki zdrowotnej nie zwiększa kosztu pracodawcy, jaki ponosi on w związku z zawartą umową. To samo dotyczy podatku, od którego, po zmianie przepisów, nie będzie można odliczać składki zdrowotnej.
Podatek z pewnością wpływa na kwotę netto zlecenia, pomniejszając ją. Nie zwiększa on natomiast kosztu pracodawcy. Od stycznia różnica pomiędzy kwotą netto a kwotą brutto będzie dużo większa, niż jest obecnie. Dlaczego?
Otóż w przypadku zlecenia tylko ze składką zdrowotną, jej wyliczenie będzie analogiczne, jak w roku bieżącym. Ale składka ta nie będzie już pomniejszać kwoty należnego podatku (do tej pory od wyliczonej kwoty podatku odliczaliśmy 7,75% składki na ubezpieczenie zdrowotne). Tak więc od kwoty brutto zleceniobiorca obliczy i odprowadzi do urzędu skarbowego pełną kwotę obliczonego podatku (17%), a do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych składkę zdrowotną na dotychczasowych zasadach (9%). Kwota do wypłaty (tzw. kwota netto) będzie więc niższa od tej z roku 2021 o składkę zdrowotną przysługującą obecnie do odliczenia, czyli o 7,75% podstawy wymiaru składek.
W praktyce nowy schemat naliczania wynagrodzenia jest w tym konkretnym przypadku niekorzystny dla pracownika, natomiast z punktu widzenia zleceniodawcy – zupełnie neutralny.
A co z kwotą wolną? W analizowanym przypadku (etat plus zlecenie) kwota wolna od podatku, która w roku 2022 wynosić będzie 30.000 zł, będzie uwzględniana przy wyliczaniu wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę. A to oznacza, iż jej wysokości nie będzie miała żadnego wpływu na kwotę netto uzyskiwaną z tytułu umowy zlecenie.
W przypadku zlecenia podpisanego z własnym pracodawcą natomiast, w pełni oskładkowane będą obie umowy.
Natomiast jeżeli umowa zlecenie jest jedynym tytułem do ubezpieczeń, wówczas sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Po złożeniu stosownego oświadczenia, zleceniobiorca będzie mógł odliczać od wynagrodzenia brutto kwotę wolną od podatku, w ujęciu miesięcznym. W roku bieżącym odliczenia takie nie są możliwe. W związku z tą zmianą, w takiej sytuacji wynagrodzenie netto będzie od nowego roku wyższe, niż obecnie. Pomimo braku możliwości odliczenia od podatku składki zdrowotnej. Koszt pracodawcy natomiast nie wzrośnie, ale też nie spadnie. Jedyną zmianą jest tu bowiem możliwość uwzględnienia kwoty wolnej, która, w ujęciu miesięcznym, wynosić będzie 425 zł. No i brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od kwoty wyliczonego podatku. Zleceniobiorca zapłaci podatek tylko w sytuacji, kiedy wyliczona kwota podatku przewyższy przysługujące mu odliczenie (425 zł).
W takiej sytuacji korzyści ze zwiększenia kwoty wolnej są więc większe, niż ujemne skutki braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej. A co za tym idzie, otrzymywana przez zleceniobiorcę kwota netto powinna wzrosnąć.