Polski Ład – najważniejsze zmiany dla firm i pracowników

Red.: |Data publikacji:

Styczeń to miesiąc wielu zmian. Wchodzi w życie Polski Nowy Ład, co budzi niepokój przedsiębiorców, którzy muszą się do zmian przystosować. Jednym z dylematów  jest temat składki zdrowotnej, o której pisaliśmy tutaj.

To, że za sprawą zmiany mechanizmu naliczania wynagrodzeń i składki zdrowotnej wiele osób straci część swojego wynagrodzenia, jest już od dawna pewne. Ale część z nas również zyska – między innymi, osoby zarabiające kwotę minimalną. Generalnie zmianę na plus odczują wszyscy ci pracownicy, których wynagrodzenie brutto jest niższe, niż 8.800 zł. Pozostali niestety zarobią mniej, niż dotychczas.

Nowy Ład

Co ciekawe, z kalkulatora Polskiego Ładu wynika, że stratę odczują tylko osoby zarabiające ponad 12.800 zł brutto. Nie jest to jednak prawdą. Wyliczenie wysokości pensji brutto i netto w roku 2021 i porównanie jej z wynikami wspomnianego kalkulatora (https://www.podatki.gov.pl/polski-lad/kwota-wolna-polski-lad/kalkulator-wynagrodzen-polski-lad/) daje jednoznaczny i zupełnie inny obraz sytuacji, niż pojawiające się tam opisy. Z zestawienia tego wynika jasno, że zyskają jedynie ci, którzy zarabiają mniej niż 8.800 zł brutto miesięcznie. Pozostałe osoby, jeżeli chodzi o pracowników zatrudnionych na umowę o pracę lub oskładkowaną umowę zlecenie, odczują niestety stratę – wbrew informacjom, jakie pokazuje nam kalkulator. Niższe zarobki wynikają przede wszystkim z braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku. Do pewnego poziomu rekompensuje to dużo wyższe zwolnienie z podatku (kwota wolna), jednak po przekroczeniu tego poziomu kwota netto wynagrodzenia – przy tej samej kwocie brutto, zaczyna spadać.

Dla wspomnianej kwoty granicznej (8.800 zł br) różnica w stosunku do zeszłorocznego systemu naliczania wynagrodzeń to niecałe 40 zł na rękę. Jednak im wyższe są miesięczne przychody, tym różnica owa będzie większa. Na niekorzyść pracownika, rzecz jasna.

Wróćmy teraz do wspominanej kwoty wolnej. Polski Ład wprowadził jej zwiększenie do 30.000 zł. Zmiana ogromna w porównaniu z rokiem poprzednim, i tym razem korzystna dla wszystkich grup pracowników. Dotychczas bowiem kwota wolna od podatku była równa maksymalnie 8.000 zł, co było uzależnione od poziomu wynagrodzenia, a poza tym osoby, których dochody przekraczały 127 tysięcy, nie mogły tej kwoty w ogóle odliczać. Teraz kwota wolna od podatku dotyczyć będzie wszystkich podatników. A to oznacza, iż osoby, które w ciągu tego roku osiągną dochody równe 30.000 zł lub mniej, nie zapłacą w ogóle podatku dochodowego. Czyli, do pewnego poziomu wynagrodzenia brutto, dostaną większe wynagrodzenie netto, nawet już po uwzględnieniu zmian dotyczących składki zdrowotnej (ją oczywiście zapłacą w całości, ale składka zdrowotna wynosi 9 proc, a podatek 17). Jeżeli jednak ktoś zarabia więcej, niż 8.800 zł brutto, jego wynagrodzenie netto będzie niższe, niż w roku ubiegłym.

Co jeszcze się zmieniło? Progi podatkowe, a dokładniej – drugi próg podatkowy. W roku poprzednim granicą była kwota równa 85.528 zł rocznie – większe dochody (przychód minus koszty) musiały być opodatkowane stawką podatku w wysokości 32 proc., a nie 17 proc. W praktyce oznaczało to sporą dopłatę podatku przy rozliczeniu rocznym. Należy tu zwrócić uwagę, że 85.528 zł rocznie to 7.127 zł miesięcznie – nie są to więc jakieś wygórowane i nieosiągalne dochody. Obecnie próg podatkowy wynosi 120.000 zł, czyli 10.000 zł miesięcznie. I dopiero powyżej tej kwoty musimy się liczyć z dopłatą podatku według stawki 32 proc., od nadwyżki ponad wspomniane 120.000, oczywiście. A nie całości kwoty podlegającej opodatkowaniu.

Polski Ład wprowadza również kilka nowych ulg podatkowych. Jedną z nich jest tzw. ulga dla klasy średniej, która dotyczy osób zarabiających rocznie od 68.412 do 133.692 zł, na podstawie umowy o pracę. W tym przypadku pod uwagę brana jest kwota brutto wynagrodzenia, czyli przychód podatnika. Ulga ta może być rozliczona w deklaracji podatkowej za 2022 rok, lub być stosowana już od stycznia, w ujęciu miesięcznym. Do jej wyliczenia stosuje się jeden z dwóch specjalnie opracowanych algorytmów, uzależnionych od kwoty osiąganego przychodu. Przy ich zastosowaniu możemy wyliczyć kwotę zmniejszającą dochód podlegający opodatkowaniu. Więcej na temat tej ulgi napiszemy w oddzielnym artykule.

Ulga dla klasy średniej – co istotne – dotyczy również przedsiębiorców, rozliczających się według skali podatkowej. W ich przypadku przedział dochodów uprawniających do skorzystania z ulgi jest taki sam, jak w przypadku pracowników etatowych.

W nowym systemie podatkowym pojawiła się również ulga dla rodzin 4+, czyli dla rodzin (także zastępczych) z co najmniej czwórką dzieci. Każde z rodziców w takiej rodzinie będzie mogło skorzystać ze zwolnienia od podatku do kwoty 85.528 zł rocznie. Warunkiem jest tu zatrudnienie na podstawie umowy o pracę lub umowy zlecenie (w przypadku ulgi dla klasy średniej zleceniobiorcy zostali wykluczeni z grona osób uprawnionych do jej skorzystania). Ulga dla rodzin 4+ przysługuje również przedsiębiorcom rozliczającym się na zasadach ogólnych, czyli, podobnie jak w przypadku poprzedniej ulgi, według skali podatkowej.

Kolejną nowością z punktu widzenia pracowników i przedsiębiorców jest ulga dla seniora. Polega ona na zwolnieniu z podatku dochodów do kwoty 115.528 zł rocznie. Z ulgi dla seniora skorzystać może każda osoba, która jest uprawniona do przejścia na emeryturę, ale póki co nie chce z tego prawa korzystać, zamierzając pracować nadal. Warunkiem jest w tym przypadku zatrudnienie na podstawie umowy o pracę lub umowy zlecenie, a także prowadzenie własnej działalności gospodarczej. W przypadku przedsiębiorców, przepisy wskazują na trzy grupy uprawnionych – należą do nich osoby rozliczające się według podatku linowego, na zasadach ogólnych (skala) lub ci, którzy płacą ryczałt od przychodów ewidencjonowanych.

To jednak nie koniec ulg, będących swego rodzaju zachętą dla podatników do podejmowania, a raczej kontynuowania pracy zawodowej. A także do posiadania licznego potomstwa, no i do powrotu do kraju, jak się okazuje. Bo tego właśnie dotyczy ostatnia już z wprowadzonych ulg. Jeżeli podatnik zdecyduje się na powrót do kraju i podjęcie tu pracy zarobkowej, to będzie on mógł skorzystać z ulgi na powrót, i to przez cztery kolejne lata kalendarzowe, począwszy od tzw. roku bazowego. Może nim być rok powrotu do kraju lub też rok następny. Decyzja należy do podatnika. Co istotne, zwolnieniu z podatku w ramach tej ulgi podlegają zarówno zagraniczne, jak i krajowe przychody, co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku rozliczenia za ten rok, w którym nastąpił powrót do kraju.

Jednak nie każdy Polak wracający z emigracji zarobkowej będzie mógł skorzystać z ulgi na powrót. Przepisy wprowadzają tu szereg obwarowań, z którymi warto się zapoznać przed podjęciem decyzji o zmianie rezydencji podatkowej. A na czym ta ulga polega? Otóż zwolnione z podatku dochodowego są przychody do kwoty 85.528 zł rocznie. W przypadku wynagrodzenia z tytułu stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej i spółdzielczego stosunku pracy oraz z tytułu umowy zlecenia, jest to kwota brutto. W przypadku pozarolniczej działalności gospodarczej opodatkowanej według skali podatkowej, liniowo lub ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych, a także 5 procentową stawką dla kwalifikowanych praw własności intelektualnej, limit 85.528 zł dotyczy kwoty przychodów. Co istotne, ulga na powrót dotyczy tych osób, które przebywały poza Polską minimum trzy lata. W tym także obcokrajowców, ale tu pojawiają się kolejne obwarowania i ograniczenia… Temat ciekawy, i dosyć istotny – z uwagi na obcokrajowców właśnie. Zapewne omówimy go w osobnym artykule. Zachęcamy do lektury ?

1