Dlaczego klienci nie odwiedzają salonów okienno-drzwiowych?

Autor: |Data publikacji:

Przede wszystkim należy sobie zadać pytanie czy salony okienno-drzwiowe lub inne z materiałami budowlanymi mogą być otwarte? Nie ma przecież żadnych formalnych przeciwwskazań i zakazów wyrażonych w specustawach dotyczących zwalczaniu epidemii wirusa Covid-19.

Z formalnego punktu widzenia zatem punkty te mogą być otwarte, tak jak chociażby markety budowlane otwarte są w dni powszechnie. Ale czy klienci mogą odwiedzać markety budowlane i salony okienno-drzwiowe? Tu pojawia się już zdecydowanie większy dylemat. Nie bez powodu bowiem markety budowlane są zamknięte w weekendy. Osoby fizyczne, nieprowadzące działalności gospodarczej związanej bezpośrednio z zakupami budowlanymi, nie powinny wychodzić z domów w celu innym niż spełnienie podstawowych potrzeb niecierpiących zwłoki, takich jak wyjście do apteki, na zakupy spożywcze, czy w związku ze zdrowotnymi potrzebami ruchu.

Można biegać i w bardzo ograniczonym zakresie spacerować czy korzystać z coraz lepszej wiosennej pogody, ale wyprawa do sklepu budowlanego w pewnych przypadkach może skutkować wysokim mandatem. Bez wątpienia uzasadnionym jest pojechanie do sklepu w celu zakupienia syfonu, ponieważ ten w domu przecieka i grozi zalaniem, ale nieuzasadnionym będzie pojechanie do tego samego sklepu żeby oglądać poduszki, dywany, firanki i inne elementy dekoracyjne.

Skrajnym przypadkiem byłaby sytuacja, w której klient w drodze do salonu okienno-drzwiowego otrzymuje mandat za nieuzasadnione wyjście z domu i naruszenie warunków izolacji społecznej, ale nie można takiego przypadku wykluczyć.

To jest jedna z barier stojących przed klientami przed wizytami w salonach. Nie boją się mandatu, ale nie wiedzą czy to jest dozwolone. Drugą, znacznie groźniejszą z punktu widzenia branży okienno-drzwiowej, jest bariera strachu o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Bo ten strach może pozostać z nami na dużo dłużej niż rządowe obostrzenia korzystania z przestrzeni publicznej i punktów usługowo-handlowych, może nawet do końca obecnego sezonu budowlanego. Warto zatem komunikować o zasadach bezpieczeństwa stosowanych w swoim własnym biurze, choćby były one oczywiste i podstawowe.

Punktów informujących o stosowanych środkach bezpieczeństwa, nawet wśród sklepów spożywczych, jest stosunkowo niedużo. Każdy z nich ma obowiązek informowania o ilości osób dopuszczonych do przebywania w sklepie jednocześnie, ale rzadko potrafią powiedzieć o tym w pozytywny sposób i wykorzystać jako atut marketingowy. Uczmy się na cudzych błędach i chwalmy się tym jak bardzo troszczymy się o bezpieczeństwo swoich klientów!