Krzysztof Ratajczak, dyrektor handlowy Winkhaus, dość chętnie wypowiada się na łamach Forum Branżowe i w naszych mediach społecznościowych, za co zawsze jesteśmy wdzięczni. Tym razem podzielił się z nami swoją opinią na temat rzeczywistości post-pandemicznej, podkreślając nieprzewidywalność tamtej sytuacji z marca/kwietnia. Po dobrym dla firmy roku 2019 i nie gorszych wynikach I kwartału obostrzenia związane z koronawirusem spadły bowiem na zakład w Lesznie jak przysłowiowy grom z jasnego nieba.
Wraz z nastaniem Covid-19 wszystko uległo diametralnej zmianie. Przede wszystkim przewidywalność wydarzeń spadła do minimum. Wszyscy obudziliśmy się w nowej rzeczywistości, którą nawet trudno było sobie wyobrazić. – mówi w lipcowym wydaniu Forum dyrektor Ratajczak – W firmie Winkhaus bardzo szybko zareagowaliśmy, wdrażając odpowiednie procedury, co pozwoliło nam na utrzymanie wydajności naszej organizacji na bardzo wysokim poziomie w każdym, niezbędnym do funkcjonowania zakresie. Głównym celem było zadbanie o bezpieczeństwo w zakresie produkcji i logistyki tak, aby klienci nie odczuli jakichkolwiek niedogodności. Zadanie to udało się wykonać praktycznie w 100 procentach.
Pierwsze wrażenia po wprowadzeniu sytuacji epidemicznej kazały raczej mocno zrewidować optymistyczne plany sprzedażowe. Pogłębiło się to w kwietniu, a jednak kolejne miesiące zaczęły wprowadzać pewien optymizm w działaniach i zachowaniach.
Patrząc na rynek, możemy powiedzieć, że z perspektywy całego półrocza wynik wygląda dużo lepiej niż zakładaliśmy w początkowej fazie epidemii. Dzięki bardzo dobrym wynikom w pierwszym kwartale i naprawdę zaskakująco dobrym czerwcu, uda nam się osiągnąć sprzedaż podobną do tej z roku 2019. Oczywiście w różnych segmentach produktowych różnie to wygląda, ale bardzo cieszą nas wyniki w obszarze szeroko pojętych rozwiązań do drzwi oraz w dziedzinie elektronicznej kontroli dostępu. Mając na uwadze ostatnie tygodnie i rozmowy z wieloma naszymi partnerami, patrzymy na najbliższe miesiące z ostrożnym optymizmem. – podsumowuje dyrektor Ratajczak.
I co ważne, ta opinia jest dość powszechnie podzielana w przedsiębiorstwach stolarki budowlanej. Pierwsze obawy strachu, niekiedy wręcz paniki, spowodowane kwietniowym załamaniem sprzedaży, zostały stopniowo przełamane. Potwierdzają to również comiesięczne raporty Centrum Analiz Branżowych, które regularnie monitoruje nastroje menedżerów naszej branży – najnowsze, czerwcowe badanie pokazuje już duży optymizm szefów firm oraz wysokie, niemal 90-procentowe wykorzystanie mocy produkcyjnych. Potwierdzają to również opinie innych menedżerów wypowiadających się dla naszego miesięcznika, a są wśród nich szefowie Veluxa, Sokółki, Abakusa, Urzędowskiego, Alufire, Amex-Bączek, Pilkingtona, DTM, Urbana czy Seleny. Przebija z nich wiara i przekonanie, że najgorsze mamy już za sobą, że teraz już mamy z górki. Zachęcamy więc do lektury lipcowego wydania Forum Branżowe.