Duch koleżeńskiej odpowiedzialności

Autor: |Data publikacji:

Jan Kidaj, prezes zarządu Aliplast, wypowiedział się ostatnio na temat swojej polityki odpowiedzialności społecznej tzw. CSR, którą najkrócej definiuje jako biznes z ludzką twarzą. Już w ubiegłorocznym wywiadzie udzielonym Forum Branżowemu mówił jak ważne jest dla niego budowanie zespołu pracowniczego opartego na koleżeństwie, poczuciu wspólnoty i empatii wobec drugiego człowieka. Tym razem mówi o tym tak:

Już dawno zauważyliśmy, że do sprawnego funkcjonowania przedsiębiorstwa niezbędna jest dobra współpraca z ludźmi – przede wszystkim z pracownikami, ale również społeczeństwem, otoczeniem, w którym działa firma. Obecnie zatrudniamy blisko tysiąc osób, można to porównać do liczby mieszkańców dużej ulicy w mieście czy do niewielkiej miejscowości, ale właśnie dlatego, że Aliplast się rozrasta, nie możemy nie zauważać w naszej działalności człowieka. Bierzemy za naszych pracowników i ich rodziny odpowiedzialność, a to oznacza m.in. stwarzanie takich warunków, by ludzie do pracy przychodzili z przyjemnością, a nie traktowali jej wyłącznie jak przymus i obowiązek. (..)
Wartości obowiązujące czy też raczej uznawane w danej organizacji zależą przede wszystkim od ludzi, którzy nią kierują. Jeśli są one dla nich ważne, są częścią nich, przekładać się będą na relacje w firmie. Nam udaje się utrzymać ducha koleżeńskiej odpowiedzialności i organizacji familijnej, mimo że radykalnie się rozrośliśmy – z 27 osób zatrudnionych 20 lat temu, do, jak wspomniałem, blisko tysiąca. Nadal jednak, z kilkoma dosłownie wyjątkami, wszyscy mówią sobie po imieniu, niezależnie od tego, jakie funkcje pełnią w firmie. W sensie statusu społecznego wszyscy jesteśmy równi. Jeśli pracownik chce porozmawiać z przełożonym, nie musi umawiać się na spotkanie i wystawać pod jego gabinetem. Tak samo, gdy menadżer czy kierownik ma do omówienia jakiś temat z pracownikiem, nie wzywa go do siebie, tylko po prostu do niego idzie. (..)  Pracownicy szybko odkrywają, że również od nich zależy, w jakiej atmosferze przebiegać będzie praca. (..)
Zdaję sobie także sprawę, uwzględniając porady zawarte w licznych podręcznikach dla menedżerów – notabene najczęściej nie uwzględniających uwarunkowań danego kraju czy branży – że to jednocześnie nieco anachroniczne podejście do zarządzania. Szczególnie w świecie, którym rządzi przede wszystkim Excel i inne formułki… Niemniej staram się tego tradycyjnego ducha poprzednich epok utrzymać w swoim przedsiębiorstwie i na razie się to sprawdza, działa. A co będzie dalej? Z czasem na pewno się o tym przekonamy.

Już przed dwoma laty, na samym początku okresu pandemii, przekonaliśmy się jak ważny jest zespół pracowników i ich lojalność wobec firmy. Jak ważne jest w zarządzaniu kierowanie się wartościami. „Anachroniczne” podejście do tego takich menedżerów jak prezes Kidaj powoduje konsolidację zespołu, umiejętność koncentrowania się na rzeczach ważnych, a już szczególnie w czasach niepewnych, trudniej przewidywalnych. W Aliplaście taka polityka się sprawdza zarówno w odpowiedzialności za firmę, za jej otoczenie, jak i za ludzi będących w potrzebie. Dowodem na to jest zaangażowanie pracowników w pomoc Ukrainie i jej mieszkańcom, powstanie fundacji Aliplastu i kilkanaście TIR-ów z darami wysłanych już za wschodnią granicę. Piękny przejaw „tradycyjnego ducha poprzednich epok”.

Źródło: KapitalPolski.pl