Dom w sąsiedztwie artystów

Autor: |Data publikacji:

Michał Bajor, artysta znany i ceniony, udzielił wywiadu naszemu miesięcznikowi, opowiadając o swoich doświadczeniach życiowych związanych z budowaniem. Zanim zamieszkał we własnym domu wynajmował mniejsze i większe mieszkania w Warszawie, a w sumie było ich.. 33! Ale wreszcie przyszła kolej na własny dom, choć jego początki były bardzo nietypowe.

Dom, w którym mieszkam pod Warszawą, wybudowałem 25 lat temu. A że historia jest zabawna, więc ją opowiem. Teatr Buffo, w którym wtedy występowałem, był moim drugim domem. Któregoś wieczoru, przed koncertem, poszedłem do łazienki, która jest koło gabinetu Januszów – Stokłosy i Józefowicza – i pomyłkowo wszedłem właśnie do nich. Za stołem siedzieli m.in. Magda Umer, Krzysztof Materna, Piotr Machalica i Zbyszek Zamachowski. Przeprosiłem i chciałem się wycofać, ale oni zaczęli wołać: chodź tu, nie wychodź, z nieba nam spadłeś…
Okazało się, że budują małe osiedle artystyczne pod Warszawą i została im jedna działka, bez której kupna nie mogli dokończyć transakcji zakupu ziemi i rozpoczęcia budowy. Nie miałem takich pieniędzy, nie wiedziałem, gdzie to jest, ale Krzysiek Materna zobowiązał się pomóc mi w załatwieniu dobrego kredytu i tak zostałem właścicielem działki, chyba jedynym w swoim rodzaju, bo nie widziałem jej na oczy. Uznałem jednak, że skoro koleżeństwo kupiło tę ziemię, to moja działka, między ich domami, nie leży przecież w przepaści…

A skoro Artysta mieszka tam już 25 lat, to okazało się to chyba dobrym wyborem. W rozmowie z Michałem Bajorem nasza autorka porusza też kwestie „zdobywania” materiałów, nierzetelnych wykonawców, a wreszcie sąsiadów, którzy są jego zdaniem najlepszym zabezpieczeniem przed włamaniami. Cały zapis wywiadu z Michałem Bajorem przeczytać można w lipcowym wydaniu miesięcznika Forum Branżowe. Polecamy.