W Nowym Sączu, mimo nadchodzących chłodów, jest bardzo gorąco. Wszystko dlatego, że między prezydentem miasta, Ludomirem Handzlem, a Ryszardem Florkiem, szefem Fakro, rozgorzał spór o drogę i most.
Nowy Sącz potrzebuje obwodnicy. Z tym faktem raczej nikt nie dyskutuje. Ulice są zakorkowane i oprócz dodatkowej drogi potrzebny jest kolejny most. Jak ma ta droga przebiegać? Gdzie ma być zbudowany most? Okazuje się, że w tej kwestii różne zdania mają samorządowcy i przedsiębiorcy. A mówiąc ściślej: Urząd Miasta Nowy Sącz i prezes firmy Fakro, Ryszard Florek.
Miasto chce zbudować trzeci most na Dunajcu i drogę, która odciążyłaby zakorkowaną ulicę Węgierską. Firma projektowa wykonała plan i zaproponowała trzy warianty obwodnicy. Największe uznanie lokalnej społeczności uzyskał wariant C. Miasto podaje, że we wrześniu 2018 r. wariant C, jako najlepszy uznały również zaangażowane w budowę samorządy, czyli Miasto Nowy Sącz, Powiat Nowosądecki, Gmina Chełmiec, Gmina Podegrodzie i Województwo Małopolskie. W roku 2018 wystąpiono o decyzje środowiskowe dla trzeciego mostu w wariancie C, a w połowie tego roku zostało przygotowane gotowe rozwiązanie i szczegóły tego wariantu. O przebiegu tych prac informuje urząd miasta.
Ale na ten wariant budowy nie zgadza się prezes Fakro, Ryszard Florek. Właściciel nowosądeckiej fabryki okien dachowych powołuje się tu na zalety rozwiązania przygotowanego jeszcze za czasów poprzedniego prezydenta Nowego Sącza, a forsowanego przez fundację Ryszarda Florka „Pomyśl o przyszłości”, wspieraną ponoć przez Sądecką Izbę Gospodarczą. Jest to projekt, który został zaakceptowany już w 2017 r. Takie informacje podaje w swoim oświadczeniu fundacja. W dokumencie fundacji przeczytamy, że: „Rozwiązanie wypracowane przez Prezydenta Ryszarda Nowaka, po szerokich konsultacjach społecznych i po uzyskaniu wszelkich niezbędnych ustaleń zostało zatwierdzone przez ówczesną Radę Miasta jako dokument wiążący”.
Prezes Ryszard Florek, który osobiście pojawia się na konsultacjach w sprawie inwestycji podaje, że wariant C, który preferuje miasto, przebiegać będzie przede wszystkim przez tereny inwestycyjne. Oznacza to, że nowosądeckie firmy mogą mieć w przyszłości problem z rozwojem. Prezes martwi się, że zbudowanie drogi na tych terenach, to rezygnacja z około 2 mln zł rocznie podatków od potencjalnych, przyszłych inwestorów. Prezes Fakro widzi również problem w tym, że planowana inwestycja zagroziłaby rozwojowi kolei w regionie. Kolej tego problemu jednak nie zauważa.
Ryszard Florek zaangażowany jest w konsultacje także dlatego, że wymieniana tu ul. Węgierska to ulica, przy której mieści się siedziba Fakro, a pracownicy firmy i jej transport są głównymi użytkownikami tej drogi. W wariancie C dojazd do działek należących do fabryki okien jest trudniejszy. Fundacja „Pomyśl o przyszłości” utworzyła nawet stronę internetową dlanowegosacza.pl, na której można było oddać głos za „starym” planem obwodnicy. Około 80 proc. oddających tam głosy jest na „tak”.
W mieście natomiast pojawiły się ostatnio plakaty, na których widnieje informacja „Sądecki przedsiębiorca torpeduje inwestycje miasta. Nowy Sącz może stracić 150 000 000 zł”. Ryszard Florek w tej sytuacji zdecydował się pozwać do sądu prezydenta miasta o naruszenie dóbr osobistych. W sprawę chciał się zaangażować nawet Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego, proponując spotkanie, by pomóc zażegnać konflikt. Jednak z tego pomysłu się wycofał. – Niestety przez narastające w tej sprawie negatywne emocje i mało eleganckie metody lobbowania na rzecz konkretnego wariantu postanowiłem odwołać spotkanie, gdyż nie chcę być wikłany w lokalne i personalne konflikty, które występują w mieście – uzasadnił swoją decyzję.
Co na to mieszkańcy Nowego Sącza? Ci chcą wreszcie odkorkowania ulicy Węgierskiej, dlatego z zadowoleniem przyjmą informację o rozpoczęciu inwestycji. Czy tak się stanie w najbliższym czasie, w dużym stopniu zależy od rozstrzygnięcia konfliktu prezesa Florka z samorządowcami.
Zobacz również
Veka sponsorem lokalnego sportu, Wiśniowski wspiera skoczka
W ostatnim czasie kilka firm z naszej branży pochwaliło się wsparciem dla sportowców. Wiśniowskiego będziemy oglądać w Pucharze Świata w skokach narciarskich, a Veka będzie widoczna podczas meczów Pucharu Polski. Fakro kontynuuje współpracę z piłkarkami, a Lanko i Oknamix zaczyna z piłkarzami.
Producenci stolarki w rankingu „Najcenniejsze firmy rodzinne 2024”
Producenci stolarki mają swoją reprezentację w tegorocznym rankingu najcenniejszych firm rodzinnych. Jego autorzy wyłonili laureatów spośród przedsiębiorstw w poszczególnych województwach.
CAL posadził kolejnych 10 tysięcy drzew
W drugiej połowie października pracownicy CAL tradycyjnie posadzili kolejnych 10 tysięcy drzew. Akcja, którą rokrocznie prowadzi suwalski producent drzwi, doczekała już siódmej edycji. Partnerem wydarzenia było "Forum Branżowe".