Koronawirus spowodował wiele nagłych zmian w naszym życiu. Z dnia na dzień zostaliśmy odesłani do domów, zamknięto szkoły, przedszkola, galerie, teatry, siłownie i kina. Po wielu tygodniach izolacji i wprowadzeniu kolejnych etapów odmrażania gospodarki, część z nas wróciła do biur – równie nagle, jak została odesłana do domów. Ale czy jest to zgodne z prawem? Podobnie jak zwalnianie pracowników, którzy stali się zbędni z uwagi na ograniczenia w wykonywaniu działalności gospodarczej, i którym pracodawca nie ma po prostu jakiej pracy zlecić do domu? Jakie prawa ma w tej sytuacji pracownik, a jakie pracodawca?
Zacznijmy od pracodawcy. Zgodnie z prawem pracy, a także zapisami znajdującymi się tarczach antykryzysowych, pracodawca może:
- Zlecić pracownikowi pracę zdalną,
- Odwołać pracownika z pracy zdalnej,
- Wysłać podwładnego na zaległy urlop wypoczynkowy, nawet bez jego zgody,
- Wydłużyć czas pracy pracownika do 12 godzin dziennie (przy czym nadwyżkę ponad 8 godzin będzie trzeba oddać w postaci dni wolnych),
- Dokonywać pomiaru temperatury pracowników i osób przebywających w zakładzie pracy.
Ale to nie wszystko. Pracodawca ma też obowiązki względem zatrudnionych osób. W dobie pandemii są one szczególnie istotne, A zatem, pracodawca jest zobowiązany do:
- Zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, uwzględniając wymogi sanitarne (1,5 metra odległości pomiędzy stanowiskami pracy, zapewnienie pracownikom środków dezynfekujących)
- Umożliwienia pracy pracownikom, tak, by nie narażać ich życia i zdrowia,
- Poinformowania podwładnych o zmianach organizacyjnych, wprowadzonych w związku z wystąpieniem koronawirusa.
A co z pracownikiem i jego prawami? Czy w sytuacji kryzysowej, z jaką niewątpliwie mamy do czynienia, pracownicy maja prawo chociażby do egzekwowania swoich praw? Czy jedyną opcją ochrony przed zwolnieniem, jest podporządkowanie się? Nie. Pracownik nadal ma szereg praw, o którym zarówno on sam, jak i pracodawca często zapominają.
Pracownik powinien pamiętać o tym, że:
- Prawo do wysłania pracownika na urlop dotyczy tylko i wyłącznie urlopu zaległego, czyli za miniony rok kalendarzowy,
- W sytuacji, gdy pracownik do pracy zdalnej wykorzystuje własny sprzęt, należy mu się odpowiedni ekwiwalent,
- Jeżeli pracodawca nie jest w stanie zapewnić pracownikowi bezpiecznych warunków pracy, a ten jest gotów do jej świadczenia, zachowuje on za cały okres pozostawania bez pracy pełne prawo do wynagrodzenia
- Mimo epidemii, pracownik nadal zachowuje swoje wszystkie przywileje – prawo do urlopu, zwolnienia, opieki nad dzieckiem do 14 roku życia itd.
A jakie są obowiązki podwładnych? A raczej, które z nich są teraz szczególnie istotne? Nie jest tego dużo, i w zasadzie o wszystkim pisałam powyżej. Obowiązki pracowników są bowiem powiązane z prawami i obowiązkami pracodawcy. Pracownik przede wszystkim jest zobowiązany do świadczenia pracy na zasadach określonych w umowie o pracę i w wyznaczonych przez pracodawcę godzinach. No i w ustalonym miejscu, którym obecnie może być mieszkanie pracownika.
W sytuacji wprowadzenia systemu pracy zdalnej, pracownik musi się na nią zgodzić. Podobnie wygląda kwestia przymusowego urlopu za rok 2019. Obowiązkiem pracownika jest także przestrzeganie zasad BHP oraz wprowadzonych przez pracodawcę regulacji specjalnych, związanych z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa.
I to w zasadzie najważniejsze kwestie prawa pracy, o jakich należy pamiętać. Sytuacja kryzysowa nie zwalnia nas bowiem z zasad, jakie reguluje prawo pracy, i o tym zarówno pracodawcom, jak i pracownikom nie wolno zapominać.