Obowiązek noszenia maseczek wynika z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 października 2020 roku, w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. nr 1758 ze zm.).
Z dokumentu tego wynika, że pracodawca powinien zapewnić swoim pracownikom środki do dezynfekcji lub rękawiczki jednorazowe, a także 1,5 metra odległości pomiędzy poszczególnymi stanowiskami pracy.
Jeżeli jednak spełnienie powyższych warunków, zwłaszcza w odniesieniu do bezpiecznej odległości pomiędzy pracownikami, nie jest możliwe, wówczas należy wyposażyć ich w środki ochrony indywidualnej. A do takich zalicza się właśnie maseczki. Warto tu dodać, że według części ekspertów z zakresu prawa pracy, chodzi o maseczki posiadające odpowiedni standard ochrony, czyli FFP2. Tyle, że ja w rozporządzeniu nie znalazłam żadnej informacji na ten temat…
Co oznacza symbol FFP2? Zapis ten odnosi się do efektywności filtracji, zgodnie z europejską normą EN-149. W przypadku masek typu FFP2, skuteczność ta wynosi 94 proc. Wyróżniamy 3 rodzaje klas, czyli FFP1, FFP2 i FFP3. W przypadku klasy pierwszej skuteczność filtracji jest na poziomie 80 proc, a trzeciej – 99 proc. Maski z oznaczeniem FFP2 są polecane jako skuteczne nie tylko w ochronie antysmogowej, lecz również w dobie pandemii koronawirusa.
Jeżeli w związku z pandemią pracodawca dokonał zmian w ocenie ryzyka zawodowego i uwzględnił tam ochronę przed wirusem, poprzez noszenie maseczek na terenie zakładu pracy oraz w trakcie kontaktu z klientami, pracownik powinien się do tej zasady stosować. Powinien, ale zmusić go nie można. Zgodnie bowiem z par. 27 ustęp 3 wymienionego wyżej rozporządzenia, „obowiązku określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku… osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach (straganach), o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit. c i d, z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów w czasie jej wykonywania”. Maseczek nie muszą też nosić osoby chore, ale tym razem to nie astma może być usprawiedliwieniem. Jak czytamy w punkcie trzecim tego samego paragrafu, ustęp 3, zwolnienie dotyczy osób, które posiadają całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub mają trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.
Co istotne, policjant ma prawo żądać od osoby, która nie ma założonej maseczki w miejscu publicznym, stosownego oświadczenia. Pracodawca jednak takiej możliwości już nie ma, z uwagi na ochronę danych osobowych. Podstawą jest tu zatem oświadczenie pracownika.
Oczywiście za wzbranianie się od noszenia maseczek na terenie zakładu pracy, mimo istnienia takiego obowiązku w regulaminie lub w momencie, kiedy wynika to bezpośrednio z rozporządzenia (kontakt z klientem), pracodawca może zastosować wobec pracownika kary, o których jest mowa w Kodeksie Pracy, art. 108. Może to być zatem kara upomnienia, nagany a nawet kara finansowa. Jej wysokość jest jednak ograniczona i zależy od wynagrodzenia danego pracownika. W tym samym artykule, w par. 3 czytamy, że:
Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie mogą przewyższać dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty.
Na koniec jeszcze jedna uwaga: środki, jakie firma „zyska”, wymierzając pracownikom kary finansowe, nie stanowią jednak środków obrotowych i nie mogą być dowolnie rozdysponowane. Powinny być one przeznaczone na poprawę warunków BHP w danej firmie. Warto więc, na wypadek kontroli, zachować postanowienie w tej sprawie oraz potwierdzenie celu, na jaki środki te zostały przeznaczone (np. faktura za maseczki czy środki dezynfekujące).
Od czasu publikacji powyższego artykułu pojawiło się nowe rozporządzenie dotyczące noszenia maseczek w miejscu pracy. Przeczytaj TUTAJ.