Praca zdalna niekoniecznie bezpieczna

Autor: |Data publikacji:

Od czasu pojawienia się koronawirusa wszystkie te firmy, w przypadku których jest to możliwe, przechodzą w mniejszym lub większym zakresie na system pracy zdalnej. I choć w wakacje w Polsce obserwowaliśmy masowy powrót do biur, jednak tendencja ta szybko uległa zmianie, i pracownicy ponownie zostali odesłani do domów.

System pracy zdalnej bez wątpienia sprawdził się na polskim rynku pracy. Okazało się, że pracownicy są tak samo wydajni w domu, jak i w biurze, a często nawet pracują dłużej, i bardziej efektywnie. Plusem z ich perspektywy jest brak dojazdów i możliwość pracy w dowolnych godzinach, co pozwala na łączenie obowiązków domowych z zawodowymi.

Jak się jednak okazuje, praca w zaciszu domowym może być równie niebezpieczna, jak ta wykonywana w siedzibie pracodawcy. Tu też może dojść do wypadku przy pracy, a więc również w odniesieniu do pracy zdalnej powinny istnieć dokładne wytyczne dotyczące szkoleń BHP. Jest to o tyle trudne, że takie szkolenie, żeby miało sens, powinno być indywidualne i dostosowane do warunków panujących w domu poszczególnych pracowników. Nie bez znaczenia jest tu ilość osób przebywających w jednym pomieszczeniu, obecność schodów, często też zwierząt, kabli łączących drukarki z komputerami itd. W domu, podobnie jak w biurze, też może zdarzyć się coś złego. Zwłaszcza, jak jesteśmy pochłonięci pracą.

Jak pokazują dane z Państwowej Inspekcji Pracy, w okresie od 1 marca do 31 grudnia 2020 roku doszło do 6 wypadków zakwalifikowanych jako wypadek przy pracy zdalnej. 3 z nich skończyły się tragicznie, były to bowiem wypadki śmiertelne, a dwie kolejne osoby doznały ciężkich obrażeń ciała.

Jak twierdzi Główny Inspektor Pracy, problemem w takich sytuacjach jest brak jednoznacznych przepisów odnośnie bezpieczeństwa pracy wykonywanej w domu oraz brak możliwości przeprowadzenia kontroli u pracownika w jego prywatnym domu czy mieszkaniu. Wypadków nie było dużo, przynajmniej tych oficjalnych. Nie każdy poszkodowany bowiem zapewne ubiegał się o odszkodowanie i zgłosił gdziekolwiek fakt, że doszło do wypadku. Pracownicy zdają sobie sprawę, że praca zdalna jest w pewnym sensie ukłonem w ich stronę i oni sami wolą pracować w domu, móc jednocześnie pilnować dzieci. Częstym powodem pracy zdalnej jest też spokój psychiczny pracowników i dbałość o zdrowie. Dlatego też nie chcą oni wchodzić w konflikt z pracodawcą. Poza tym wiedzą, że w pewnym sensie wina za ewentualny wypadek leży także po ich stronie.

Warto tu wspomnieć, czym tak naprawdę, na mocy prawa, jest wypadek przy pracy. Jak się okazuje, jest to nagłe zdarzenie, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć u osoby poszkodowanej, które ma związek z wykonywaną pracą, a więc nastąpiło podczas wykonywania czynności zawodowych, w drodze do pracy, z pracy lub w miejscu wykonywania pracy. Nie chodzi jednak tylko i wyłącznie o to, by zdarzenie to miało miejsce w biurze lub na placu budowy. Jeżeli więc dojdzie do wypadku w domu pracownika, ale podczas wykonywania czynności związanej z jego pracą, takie zdarzenie również podlega pod definicję wypadku przy pracy.

W takiej sytuacji zarówno pracownika, jak i pracodawcę, obowiązuje ta sama procedura, jak w momencie wypadku podczas pracy w siedzibie firmy. A zatem, pracownik niezwłocznie informuje pracodawcę, a ten – właściwego inspektora pracy. Jeżeli wypadek jest śmiertelny, należy powiadomić również prokuratora. Poza tym pracodawca powinien powołać tzw. zespół powypadkowy, który będzie badał okoliczności całego zdarzenia. I to właśnie od ustaleń tego zespołu zależy, czy dane zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. Z punktu widzenia pracownika i jego rodziny jest to o tyle istotne, że świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego lub ewentualne odszkodowania są dużo wyższe, niż te wypłacane z ubezpieczenia chorobowego.

Na chwilę obecną, nie ma możliwości pominięcia któregoś z wyżej wymienionych punktów z uwagi chociażby na sytuację epidemiologiczną. Należy się jednak spodziewać, iż działania zespołu powypadkowego będą z pewnością utrudnione, no a cała procedura problematyczna i długotrwała.

Niedługo praca zdalna ma się pojawić w Kodeksie Pracy. Jest więc nadzieja, że wówczas doprecyzowane zostaną przepisy dotyczące wypadku podczas wykonywania pracy zdalnej, oraz związanych z tym procedur. Ale póki co takich przepisów nie ma – w zakresie BHP i prawa pracy stosuje się więc przepisy ogólne, bez względu na to, czy pracownik pracuje w domu, czy też w biurze.