Urlop to czas odpoczynku od pracy. Brzmi banalnie, ale, niestety, rzeczywistość pokazuje, że taki urlop to już przeszłość. Obecnie większość osób zabiera ze sobą na wakacje telefon i laptop służbowy, co sprawia, że są dostępni nie tylko po pracy, ale i w trakcie wolnego.
Pracujący urlop ze szkodą dla firmy
Teoretycznie nie pracujemy. Ale praktycznie, jeżeli jest taka potrzeba, zrobimy, co trzeba: wyślemy mejl, dopilnujemy konferencji, prześlemy potrzebne pliki. A przecież nie po to jest urlop. Powinniśmy odpocząć, nabrać dystansu, zrelaksować się. I, przede wszystkim, nie myśleć o pracy. Tylko taki odpoczynek zagwarantuje nam regenerację sił po to, by wrócić do pracy z chęcią i motywacją do działania. Mało tego, urlop powinien trwać minimum 14 dni. Jeżeli natomiast spędzamy go, będąc jednocześnie pod mejlem czy telefonem, wówczas nie tylko szkodzimy sobie, ale i całej firmie. Po takim wolnym wracamy zdenerwowani, sfrustrowani i zmęczeni. Żaden pracodawca nie ma pożytku z przemęczonego pracownika.
Urlop spędzony z firmowym telefonem czy mailem to także – jak dowodzą badania – najlepszy krok do wypalenia zawodowego. Przemęczenie spowodowane byciem w ciągłym kontakcie, stres z powodu nieodebranego na czas telefonu od szefa, potrzeba kontroli i sprawdzenia, czy aby na pewno nikt nic nie chciał – to wszystko prowadzi do spadku odporności. No i depresji. A przecież każda firma potrzebuje zaangażowanych i kreatywnych pracowników, osób skoncentrowanych, którzy cenią swoją pracę i ją lubią. Jednak żeby tak właśnie było, pracownik musi raz na jakiś czas odpocząć. A pracodawca, chociaż często jest innego zdania, w końcu sam codziennie pracuje, nawet w czasie urlopu – musi mu ten odpoczynek umożliwić.
Kodeks pracy o urlopie
A co na to wszystko Kodeks pracy? Zgodnie z zawartymi w nim przepisami „pracownikowi przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego […]. Pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu”. Tak czytamy w artykule 152. Dalej znajdują się informacje dotyczące wymiaru należnego urlopu. Kodeks pracy nie precyzuje jednak, w jakim celu pracownik powinien należny mu urlop wykorzystać.
O ile zwolnienie wydawane jest w związku z chorobą i ma służyć temu, by pracownik jak najszybciej wrócił do zdrowia, o tyle czas urlopu wypoczynkowego możemy, jeżeli mamy taką ochotę, przeznaczyć na remont, wypoczynek, pracę na zasadzie wolontariatu czy cokolwiek innego. Pracodawca nie powinien w to wnikać i nie powinien nam tego urlopu zakłócać ani przerywać. Poza opisanymi w kodeksie wyjątkami – czyli jeżeli w czasie urlopu danego pracownika zaistnieje nieprzewidziana wcześniej sytuacja, która wymaga jego niezwłocznej obecności czy interwencji. Jednak wszyscy mamy świadomość, że takie sytuacje naprawdę rzadko się zdarzają, zwłaszcza jeżeli urlop jest ustalany z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.
Kto pracuje na urlopie?
Jak się okazuje, najczęściej na urlopie pracują menedżerowie i specjaliści. To oni też rzadko udają się w ogóle na urlop dłuższy niż tydzień. Jak dowodzą badania przeprowadzone przez firmę Hays, 31 proc. badanych nie wyłącza służbowych telefonów podczas urlopu. Chcą oni trzymać rękę na pulsie, mieć pewność, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Ale jest też druga strona medalu. Badania przeprowadzone przez Randstad pokazują, że:
- 34 proc. pracodawców oczekuje, że ich pracownicy będą dostępni również w czasie urlopu wypoczynkowego. Mało tego – ci szefowie nie widzą w tym nic dziwnego ani złego;
- 27 proc. badanych pracowników zapewne dlatego odczuwa presję bycia w kontakcie z firmą.
Tak więc 1/3 pracowników w Polsce nie umie lub nie może odpocząć od pracy nawet w czasie dni wolnych od pracy. Prawdopodobnie dlatego z czasem ich efektywność spada, bo pojawiają się problemy z koncentracją i drobne pomyłki. Może właśnie dlatego warto pozwolić odpocząć podwładnym chociażby po to, by ich nie stracić?
Jeżeli chodzi o pracowników z kolei, to tu należałoby przemyśleć, czy wieczne zmęczenie i frustracja nie są efektem stanu permanentnego stresu? I czy urlop nie powinien służyć odpoczynkowi? Przede wszystkim psychicznemu? W końcu mamy do tego prawo!