Producenci okien oceniają pierwsze półrocze 2024 roku
Autor:Hanna Czerska|Data publikacji: 2024-08-01
Zakończenie półrocza jest momentem odpowiednim do podsumowania efektów działalności. Sprzyja także formułowaniu wniosków na przyszłość. Zapytaliśmy kilku producentów okien, co sądzą o minionym okresie.
Podsumowując pierwsze półrocze 2024 r. nasi rozmówcy są zgodni, że sytuacja ich firm nie była zła. Wymagało to jednak dużo pracy i szukania nowych rozwiązań. Generalnie jednak nie należy oczekiwać szybko istotnej zmiany na lepsze.
Piotry Nadolny, dyrektor handlowy MS więcej niż OKNA, wskazuje na znaczenie lokalnych regulacji prawnych:
Pierwsze półrocze zakończyliśmy delikatnym wzrostem obrotów. Oczywiście na różnych rynkach wyglądało to inaczej. Bardzo dobrze funkcjonował rynek włoski, dzięki decyzjom rządowym, które mocno wspierały termomodernizację, a sytuację odwrotną mieliśmy na rynku niemieckim, który zanotował bardzo duży spadek. W Polsce część klientów zaczyna powoli inwestować, ale zdecydowana większość z obawą spogląda na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Rosnąca ilość pozwoleń na budowę pozwala z umiarkowanym optymizmem patrzyć w przyszłość.
Z kolei na ewolucję rynku stolarki wskazuje Dawid Mickiewicz, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu firmy OknoPlus:
Jednym z najważniejszych czynników stymulujących popyt na okna jest w mojej ocenie program „Czyste Powietrze”. Właściciele domów coraz częściej decydują się na inwestycje w energooszczędne rozwiązania, widząc w tym szansę na obniżenie kosztów ogrzewania oraz poprawę komfortu życia. Z drugiej strony wielu klientów wciąż czeka na bardziej stabilne warunki gospodarcze, obawiając się inflacji czy trwającej niepewności na rynku nieruchomości. Kolejnym istotnym wyzwaniem, z którym musi zmierzyć się branża, jest presja cenowa. Rosnące koszty transportu czy energii wpływają na ceny końcowe produktów. Producenci okien i drzwi starają się minimalizować te wzrosty, jednak nie zawsze rzeczywistość pozwala na dogodne kompromisy.
Znaczenie „Czystego Powietrza” podkreśla również Joanna Kruszyńska, zastępca dyrektora w firmie Mirox. Wskazuje jednak też na koniecznie zwiększenie aktywności przedsiębiorstw:
Pomimo stabilnych warunków rynkowych, branża zmagała się z dużą rotacją pracowników, co wpłynęło na operacyjność firm i zmusiło je do poszukiwania nowych strategii zarządzania. Co ciekawe, po okresie prosperity, gdy handlowcy głównie obsługiwali klientów, teraz muszą wrócić do korzeni swojego zawodu. Aktywne zdobywanie klientów stało się niezbędne, by utrzymać się na konkurencyjnym rynku.
Recykling szkła jest przedmiotem strategicznego partnerstwa firm. Zostało ono nawiązane przez koncern AGC Glass Europe oraz niemiecki startup Solar Materials.
Pierwsze półrocze zakończyliśmy delikatnym wzrostem obrotów. Oczywiście na różnych rynkach wyglądało to inaczej. Bardzo dobrze funkcjonował rynek włoski, dzięki decyzjom rządowym, które mocno wspierały termomodernizację, a sytuację odwrotną mieliśmy na rynku niemieckim, który zanotował bardzo duży spadek. W Polsce część klientów zaczyna powoli inwestować, ale zdecydowana większość z obawą spogląda na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Rosnąca ilość pozwoleń na budowę pozwala z umiarkowanym optymizmem patrzyć w przyszłość.
Jednym z najważniejszych czynników stymulujących popyt na okna jest w mojej ocenie program „Czyste Powietrze”. Właściciele domów coraz częściej decydują się na inwestycje w energooszczędne rozwiązania, widząc w tym szansę na obniżenie kosztów ogrzewania oraz poprawę komfortu życia. Z drugiej strony wielu klientów wciąż czeka na bardziej stabilne warunki gospodarcze, obawiając się inflacji czy trwającej niepewności na rynku nieruchomości. Kolejnym istotnym wyzwaniem, z którym musi zmierzyć się branża, jest presja cenowa. Rosnące koszty transportu czy energii wpływają na ceny końcowe produktów. Producenci okien i drzwi starają się minimalizować te wzrosty, jednak nie zawsze rzeczywistość pozwala na dogodne kompromisy.
Pomimo stabilnych warunków rynkowych, branża zmagała się z dużą rotacją pracowników, co wpłynęło na operacyjność firm i zmusiło je do poszukiwania nowych strategii zarządzania. Co ciekawe, po okresie prosperity, gdy handlowcy głównie obsługiwali klientów, teraz muszą wrócić do korzeni swojego zawodu. Aktywne zdobywanie klientów stało się niezbędne, by utrzymać się na konkurencyjnym rynku.
