Zielony boom

Autor: |Data publikacji:

Piotr Wieliński, dyrektor zarządzający Hydro Extrusion Poland udzielił wywiadu, w którym mówi o zmianach strategicznych w firmach, wręcz o zmianach modelu biznesowego, których inspiracją jest troska o środowisko i społeczeństwo. Dyrektor Hydro zwraca uwagę, że wśród największych przedsiębiorstw nie jest to moda, chwilowy trend, ale autentyczna zmiana filozofii ich działania. Zmiana długofalowa, ale i kosztowna.

Coraz więcej firm podejmuje działania na rzecz zrównoważonego rozwoju i wprowadza szereg proekologicznych rozwiązań. Największe światowe marki zaczynają szczycić się faktem, że korzystają z surowców poddanych recyklingowi lub redukują swój ślad węglowy, a nawet opierają na tym swoją komunikację. Przyczyn tej decyzji jest wiele, ale jedną z nich jest głęboka, wewnętrzna zmiana filozofii przedsiębiorstw oraz wzrost świadomości samych konsumentów. Ich wiedza oraz poczucie odpowiedzialność związanej z kryzysem klimatycznym i wynikającymi z niego zagrożeniami jest z roku na rok coraz większa. Okazuje się, że cena przestaje być najważniejszym czynnikiem determinującym zakup. Dla wielu ważniejsze jest, czy ich wybory konsumenckie mają realny wpływ na kondycję planety. Gotowi są zapłacić więcej i mieć pewność, że ich decyzje zakupowe nie szkodzą pośrednio środowisku. Obserwujemy ogromny „zielony boom” – ludzie rezygnują z samochodów na rzecz rowerów lub komunikacji miejskiej, chodzą do supermarketów z własnymi torbami płóciennymi, a także budują domy z użyciem certyfikowanych, energooszczędnych i recyklingowanych materiałów. Żeby utrzymać swoją pozycję na rynku, nie można bagatelizować tego zjawiska. Żadna firma nie może sobie bowiem pozwolić na archaiczny styl rozwoju biznesu – zarówno moralnie, jak i biznesowo czy wizerunkowo.

Zmiany proekologiczne widoczne są także w polityce, o czym najlepiej świadczą unijne programy rewitalizacji budynków. Branża stolarki skorzysta na tym z oczywistością. Naiwnością jednak byłoby sądzić, że naszymi produktami wspierać będziemy procesy likwidowania śladów węglowych, a sami dosypywać będziemy węgla do tych naszych „produkcyjnych pieców”. Tak się zapewne nie da. To dlatego liderzy gospodarki, tacy jak Hydro, już dzisiaj pokazują, że zależy im na rozwoju zrównoważonym, że swoimi działaniami wpisują się w oczekiwania i polityków, i konsumentów. Inne zachowanie będzie archaizmem i uznane zostanie za „dość słabe”, jeśli już nie fałszywe.