Krzysztof Granicki, szef Pilkingtona w Polsce z optymizmem patrzy na obecny sezon. Duże na przełomie roku zapotrzebowanie na szyby zespolone i wzrost ich ceny mogły wywołać niepokój wśród producentów odnośnie ich dostępności w szczycie sezonu. Prezes Granicki uspokaja jednak nastroje:
Choć od prawie roku żyjemy w otoczeniu i reżimie pandemii, dzięki wprowadzeniu w naszych zakładach odpowiednich procedur, jesteśmy w stanie bez przestojów kontynuować naszą działalność produkcyjną i dostarczać nasze wyroby do klientów zarówno w kraju jak i zagranicą. Myślę, że dla wszystkich nas nadchodzące miesiące to jednak duża niepewność co do przede wszystkim sytuacji pandemicznej w Polsce i krajach UE oraz możliwości prowadzenia w sposób ciągły działalności biznesowej.
Mamy nadzieję, że problemy z dostawami szczepionek będą przejściowe i szybko uda się zaszczepić większość populacji, ale musimy być też przygotowani na scenariusze negatywne. Niemniej, patrząc na dynamikę rozwoju naszych klientów oraz naszą sprzedaż krajową i zagraniczną, pozwalamy sobie na optymistyczną prognozę na rok 2021. Wzrosty mogą być niewielkie, ale wszystko wskazuje na to, że stabilne, co jest obecnie najważniejsze.
Podobną prognozę stawia Centrum Analiz Branżowych, twierdząc w raporcie o rynku stolarki, że po jednocyfrowym spadku produkcji w ub. roku, obecny sezon przyniesie jej jednocyfrowy wzrost. W wielu rozmowach z menedżerami branży stolarki to hasło przewija się najczęściej: wzrosty mogą być niewielkie, byle by stabilne.