Tomasz Suchański, prezes Żabka Polska, udzielił wywiadu serwisowi Businessinsider, w którym opowiada o obecnych realiach tej sieci handlowej. Jedną z bardziej zaskakujących informacji jest ta, że sieć z produktami spożywczymi odnotowała w ostatnim okresie SPADEK sprzedaży w stosunku do roku ubiegłego. To co mają powiedzieć ci, którzy chlebem i mlekiem nie handlują?
Większość firm handlowych, niespożywczych, pozostaje zamknięta. – mówi prezes Suchański – Dane za kwiecień będą dużo gorsze. Spadek wartości sprzedaży detalicznej w Polsce o 20, a nawet 30 procent, to jest scenariusz całkowicie realny. Obecna sytuacja jest dla wszystkich uczestników rynku czymś absolutnie bez precedensu. I dotyczy to wszystkich branż, nie tylko handlu. (..) Mówiąc o handlu, proszę zauważyć, co się wydarzyło. Nie ma klientów. Nie ma ich na ulicach. Nie ma ich w centrach handlowych. Ludzie przestali robić zakupy, a biznes zawisł w próżni. To sytuacja bez precedensu.
I to opis sytuacji, którą w zasadzie wszyscy możemy zaobserwować. Ciekawsze wydaje się to, co szef Żabek myśli o przyszłości? Kiedy się to skończy wreszcie? Sam przyznaje oczywiście, że tego nie wie, ale pewne przypuszczenia snuje:
To, co już wiemy, to fakt, że nie możemy oczekiwać na nagłą i szybką poprawę tej sytuacji. To nie będzie tak, że któregoś poniedziałkowego poranka obudzimy się w nowym lepszym świecie i ktoś nam powie, że jest koniec pandemii, a kryzys został odwołany. To się nie zdarzy. Musimy dostosować się do nowych warunków, które zostaną z nami bardzo, bardzo długo. Sytuacja będzie się poprawiać, ale nie zmieni się radykalnie z dnia na dzień. (..) Dziś strategia polega na tym, żeby być elastycznym. Długookresowe cele zmienić na krótkookresowe. Nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja za kilka tygodni. Budowanie strategii na lata jest praktycznie niemożliwe. Trzeba przede wszystkim zabezpieczyć płynność firmy, nie wynik finansowy tylko pieniądze na rachunkach.
Jeśli już nawet szef spożywczej sieci handlowej zauważa, że ludzie przestali robić zakupy i musimy się przygotować, że jest to trend długoterminowy, to może czas zacząć wreszcie działać? Dłuższy brak klientów w salonach, brak nabywców usług montażowych może być zabójczy dla branży stolarki, która ¾ swojej sprzedaży realizuje w remontach. Zaczyna właśnie działać ogólnopolski program Domu Bezpiecznego, uświadamiający klientów, że okna i drzwi mogą kupować w poczuciu bezpieczeństwa, że będą mieli zapewnione najwyższe standardy higieniczne usług montażowych. Zaangażujmy się w to jako cała branża, bo jeśli nawet sieć Żabka narzeka na spadki sprzedaży, to strach nawet pomyśleć o spadkach w salonach okienno-drzwiowych. Już nie w kwietniu nawet, ale właśnie w maju, w czerwcu, a kto wie jak długo jeszcze? Bez klientów nie damy rady..