Już na początku tego roku rozeszły się po rynku wieści, że włoszczowski Stolbud zrobił kiepski obrót, że nie przekroczył granicy 20 mln zł. Przy zatrudnieniu 500 osób, jakie wówczas podawał, byłby to rzeczywiście katastrofalnie zły wynik. Oznaczałby bowiem wydajność 40 tysięcy złotych przychodów na jednego zatrudnionego, podczas gdy średnia dla branży sięga niemal 400 tysięcy! Już chwilę później pojawił się oficjalny komunikat o wypuszczenie nowej serii akcji, którą w całości miała objąć inna spółka prezesa Wypychewicza – ZPUE. Ta pozornie niezrozumiała zamiana podsycila plotki o zamiarze zamknięcia zakładu. Kierownictwo firmy nie chciało tego wówczas komentować.
I oto teraz pojawia się oficjalnie potwierdzona informacja, że Stolbud Włoszczowa kończy produkować okna drewniane. Drzwi drewniane przestał produkować już w ub. roku, a więc to już koniec ze stolarką w Stolbudzie. Jeszcze coś tam się robi, jeszcze kończy się zlecenia, ale do końca roku życie tu ustanie. Włoszczowa bez Stolbudu – to było dotychczas nie do wyobrażenia – wokół tego zakładu to miasto wyrosło i rozkwitło. Tak trochę jak Kraków bez Wawelu, jak Warszawa bez Pałacu Kultury, jak Gdańsk bez Stoczni… nie do wyobrażenia.. a jednak.