Krystyna Baran, prezes zarządu firmy Wiśniowski, rozmawia z naszą autorką o swojej drodze do fotela prezesa oraz o marzeniach jakie miała i ma do dzisiaj.
W rzeczywistości moim marzeniem było zarządzanie kadrami i płacami – powiedziała w rozmowie – ale szef powiedział, że mam do tego za dobre serce, choć pewnie dziś niektórzy pracownicy się z tym nie zgadzają. Potem, to był 1994 rok, chciałam pozostać w dziale handlowym, ale wtedy Andrzej Wiśniowski dosłownie tak powiedział: „Wiesz co, Krysia, ty idź do finansów, bo ktoś pieniędzmi musi zarządzać”. Wtedy zostałam dyrektorem do spraw finansowych. Potem, w roku 2000, powstała spółka do spraw eksportu i otrzymałam propozycję, żeby przejąć jej stery. Teraz kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, wydaje się oczywiste, że wszystko łączy się z pieniędzmi. Nie ma dziś obszaru, który nie byłby powiązany z finansami.
Jest pani ambitna? Lubi pani coraz wyżej zawieszać poprzeczkę?
Nie aż tak. Choć muszę przyznać, że praca zawodowa to moja ulubiona czynność. Jednak potrafię też w tym wszystkim zachować równowagę. To znaczy mieć czas na życie osobiste, dla męża, dzieci i czwórki wnucząt. Te relacje trzeba mieć poukładane również dla dobra firmy. Jeśli to się zachwieje, po którejkolwiek ze stron, wtedy jest kłopot.
Ma pani porządek w życiu i poukładane priorytety?
Po 38 latach pracy zawodowej mogę powiedzieć, że wiele mi się udało, ale to „układanie” cały czas jest w trakcie. Nie da się wszystkiego zaplanować. Zmieniają się uwarunkowania w skali makro i mikro. Sukcesem firmy Wiśniowski na pewno było to, że zawsze mieliśmy plany na dwa, trzy lata do przodu. Marzyliśmy o tym, co będzie za pięć lat, ale jeżeli coś się zmieniało, nie brnęliśmy w zaplanowane, tylko szybko staraliśmy się skorygować plany i dostosować je do potrzeb. Taka taktyka towarzyszyła nam w codziennej pracy. Jednak bywało i tak, że to my kreowaliśmy potrzebę rynku – tak działamy do dzisiaj.
A po kondycji firmy WIśniowski widać, że warto mieć marzenia i chcieć je realizować. Całość rozmowy z Panią Prezes przeczytać można w najnowszym, majowym wydaniu miesięcznika Forum Branżowe. Dostępne w prenumeracie.