Uwaga na media tzw. „branżowe”

Autor: |Data publikacji:

Centrum Analiz Branżowych sporządziło ostatnio raport o aktualnym stanie koniunktury na rynku stolarki budowanej. Jest to społeczne, niekomercyjne działanie CAB, które ma na celu dostarczyć menedżerom naszej branży aktualne informacje rynkowe. Dostarczyć, dodajmy, nieodpłatnie.

Komunikat o tym, z podaniem najważniejszych wskaźników koniunktury przesłano do mediów ogólnopolskich. Opublikowały go serwisy PAP-u, Rzeczpospolitej, Pulsu Biznesu, Gazety Wyborczej, Muratora, Wirtualne Media i wielu innych mediów. Informacja o tym co dzieje się w branży okienno-drzwiowej obiegła kraj.

Informacja została przesłana również do mniejszych portali branżowych, by przekazały one tę wiedzę swoim czytelnikom. Tymczasem jeden z portali, mieniący się branżowym, poinformował, że nie opublikuje tej informacji o branży, ponieważ „CAB nie wykupił tam abonamentu” (!). I to jest prawda. Tak samo jak nie wykupił abonamentu w Rzeczpospolitej czy Muratorze. A jednak prawdziwe media nie miały dylematu, żeby poinformować swoich czytelników o stanie branży stolarki.

Ale ten przykład doskonale obrazuje dylemat, jaki mamy z portalami czy stronami tzw. „branżowymi”, a mianowicie: tam nie ma informacji, tam są jedynie opłacone teksty PR-owe. Takie w ramach „abonamentu”. Zobiektywizowana wartość merytoryczna takich tekstów jest dość dwuznaczna, a czytelnik po lekturze ma przeważnie wrażenie, że znowu dał się nabić w reklamową butelkę. To nie jest uczciwe wobec czytelnika, żeby nie mówić mu, że właśnie czyta tekst sponsorowany, a wręcz reklamowy – on powinien to wiedzieć zanim zacznie tę lekturę. W serwisie Forum Branżowego na przykład teksty takie znajdują się w dziale PRESSROOM i tam wyraźnie jest powiedziane, że dany tekst jest autorstwa konkretnej firmy. I wszystko dla każdego jest wówczas jasne. Takie działanie jest po prostu uczciwe.

Warto chyba zaapelować do portali, stron i stronek tzw. „branżowych”: informujcie waszych czytelników co oni właściwie czytają – informację czy tekst reklamowy? Ale też starajcie się przynajmniej obok tekstów reklamowych zamieszczać też rzetelne informacje z rynku. Jeśli już sami ich nie piszecie, to wykorzystujcie te, które ktoś za darmo wam daje. Winni to jesteście tej branży, z której w większości przecież żyjecie.