Turbulencje potrwają jeszcze 20-30 lat

Red.: |Data publikacji:

Business Insider Polska opublikował wywiad z Krzysztofem Domareckim, głównym akcjonariuszem Grupy Selena. Tematem przewodnim rozmowy była próba odpowiedzi na pytanie: czy świat powoli wychodzi z pandemiczno-geopolitycznego kryzysu? Zdaniem Krzysztofa Domareckiego globalne wstrząsy potrwają jeszcze 20-30 lat. Rozpoczęły się one wcześniej niż kryzys bankowy. Jego zdaniem jednak to technologie bardziej zmieniają świat niż polityka. Wśród poruszanych tematów była również kwestia zagrożonej hegemonii Stanów Zjednoczonych wobec wzrastającej pozycji Chin i państw skupionych wokół BRICS.

Fot. Business Insider, Marek Wisniewski/Puls Biznesu/FORUM / Forum Polska Agencja Fotografów.

Zdaniem Krzysztofa Domareckiego obecne trendy gospodarcze stwarzają nie tylko zagrożenia, ale też bardzo duże szanse, na których korzysta  Selena.

Szansą, z której już zresztą korzystamy w skali światowej, jest termomodernizacja. W pierwszej kolejności dotyczy Europy. Budynki i życie w budynkach to jest jakieś 40 proc. całej energii, którą zużywa Stary Kontynent. A najtańsza energia to właśnie ta zaoszczędzona. (…) Ta termomodernizacja w Europie potrwa kolejne 20 lat. Jednocześnie wciąż wprowadzamy swoje produkty do Azji. Bo choć będzie to trudniejsze, to nadal jest niezwykle opłacalne.

(…) Kolejne 20-30 lat to będzie okres kolejnych nieustających innowacji technologicznych praktycznie wszystkich branż. Tego nie można przegapić. Okienko się otworzyło i trzeba je wykorzystać.

Zdaniem Krzysztofa Domareckiego na transformacji energetycznej najwięcej zarabiają Chiny, zaś Unia Europejska do tego dopłaca. Zamiast wprowadzać innowacyjne technologie, reaguje na tę sytuację rozwiązaniami biurokratycznymi.

Wielkie przedsiębiorstwa europejskie zamykają coraz więcej swoich zakładów w Europie, a otwierają w Stanach albo w Chinach, bo tam jest po prostu szybciej, taniej i sprawniej. I nie ma takiej biurokracji. Głęboka rewizja Zielonego Ładu jest nieunikniona.

Gościa wywiadu zapytano również o to, jak ogólna sytuacja wpływa na Selenę.

Skupiamy się na krajach Unii Europejskiej, chcemy też zwiększać naszą obecność w Stanach Zjednoczonych. To wynika właśnie z podziału świata na bloki. Musimy się umocnić w obrębie bloku euroatlantyckiego.

Zdaniem założyciela Seleny należy upraszczać produkty, gdyż wykonawcy budowlani w Europie są coraz mniej wykwalifikowani. Wynika to z faktu, że na budowach pracuje coraz więcej pracowników spoza Europy, którzy nie mają wykształcenia technicznego. Do nich też należy dostosowywać materiały, które powinny być łatwiejsze w stosowaniu. A jednocześnie, ponieważ koszty siły roboczej rosną, należy wprowadzać takie, które skracają czas budowy.

Cały wywiad można przeczytać a na stronie internetowej Business Insider Polska.

1