Maciej Witucki, prezes Konfederacji Lewiatan, której częścią jest Związek Producentów Materiałów dla Budownictwa, wypowiedział się na temat uchwalonej właśnie ustawy i założeń do tarczy 2.0. Wyraża opinię większości chyba przedsiębiorców i pracodawców, którzy wreszcie dostrzegli realną szansę na wsparcie dla swoich biznesów w tym trudnym okresie, który nadchodzi.
Poznaliśmy projekt, a „tarcza 2.0” ma zacząć działać w kwietniu. – mówi prezes Witucki – My, jako pracodawcy, jesteśmy gotowi do tego, by dowolnym momencie usiąść do stołu i rozpocząć rozmowy z rządem o tym, jak teraz ten program doprecyzować. Zakładam, że podobna jest intencja polskich władz – że pewne szczegóły pozostają otwarte.(..) Biorąc pod uwagę rozmach działań, to dobry ruch. Przesuwanie kursorem w prawo, czy w lewo zostawmy sobie na etap wspólnych prac z rządem nad doszczegółowieniem „tarczy 2.0”. Biznes oczekuje jasnych, przejrzystych i prostych kryteriów przyznawania, a następnie rozliczania pomocy. Mówimy przecież o tym, że do 75% dostarczanych do przedsiębiorstw środków może być finalnie umorzone.
Dziś słyszymy o 100 miliardach złotych w prostym programie ze znanymi procedurami, a nie mniej lub bardziej wirtualnych gwarancjach. To jest coś na co biznes czekał. Oprócz wymiaru finansowego „tarcza 2.0” uspokaja ducha rynku. Jeśli ten program pozostanie tak prosty, jak wygląda w deklaracjach, to nie tylko poprawi finanse, ale też morale przedsiębiorców. W dobie głębokiego kryzysu to niezwykle ważne. (..) Premier na pewno osiągnął niezwykle ważny cel. Uspokoił przedsiębiorców i dodał im otuchy. Rząd odzyskał kredyt zaufania.
Konfederacja Lewiatan to przykład takiej organizacji przedsiębiorców, która nie pisze jedynie postulatów i petycji, ale realnie działa, negocjując bezpośrednio z ministrami rządu RP. Lobbowanie na rzecz biznesu w Polsce jest dużą umiejętnością, która nie każdemu jest dana. Z ogromną uwagą obserwować więc będziemy efekty tych rozmów i proponowane rozwiązania szczegółowe. Dzisiaj ważne jest, ze sprawy idą wreszcie w dobrym kierunku.