Tomasz Grela, prezes zarządu Aluprof, lidera segmentu systemów aluminiowych w Polsce, wypowiada się na łamach listopadowego wydania naszego miesięcznika, dokonując wstępnej oceny mijającego sezonu. Na pewno będzie to dla jego firmy rok rekordowy wartościowo, jednak także u tego systemodawcy widać pierwsze oznaki spowolnienia rynku:
Podobnie jak cała branża, odczuwamy wyraźne spowolnienie rynku. Wszyscy obserwujemy rynek budowlany w Polsce i Europie, a nasza branża jest z nim mocno skorelowana. Otrzymujemy wyraźne sygnały o jego wychładzaniu. Najgorsze jest to, że następuje to bardzo krótko po okresie nieprzewidywalnych i często nieracjonalnych wzrostów. Czyli dotyka nas w momencie, kiedy wiele firm musiało znacząco zwiększyć swoje zaangażowanie, plany inwestycyjne, żeby zaspokoić potrzeby rynku. Firmie wysoko zaawansowanej i rozwiniętej w wielu obszarach, jaką jest Aluprof, na pewno dużo łatwiej będzie przetrwać ten okres. (..) Mimo wszelkich trudności, staramy się być optymistami. Mamy doświadczenie w radzeniu sobie w różnych momentach cyklu koniunkturalnego i podjęliśmy już szereg działań optymalizacyjnych. Chcemy się dalej rozwijać, by być liderem w naszej branży i wyznaczać trendy.
Słowa godne lidera. Warto jednak zauważyć, że większość firm naszej branży także ma już za sobą doświadczenia okresu dekoniunktury czy nawet kryzysów rynkowych. Większość wypracowała już sobie narzędzia optymalizacji kosztów, wielkości produkcji, ograniczeń popytowych. Wydaje się więc, że jako branża jesteśmy przygotowani na nadchodzące spowolnienie, tym bardziej, że już wyraźnie rozmawiamy o nim od I półrocza tego sezonu. Dlatego możemy chyba, podobnie jak szef Aluprofu, być umiarkowanymi optymistami, wierząc, że uda nam się przetrwać ten okres i utrzymać berło lidera światowego eksportu stolarki.
Więcej wypowiedzi menedżerów branży stolarki, podsumowujących mijający sezon, przeczytać będzie można już wkrótce w najnowszym, listopadowym wydaniu miesięcznika Forum Branżowe.