Dariusz Mańko, prezes zarządu Grupy Kęty pomimo pierwszych objawów spowolnienia gospodarczego, widocznych zwłaszcza w branży automotive, podtrzymuje tegoroczne prognozy wyników finansowych. Prezes nie przypuszcza, aby w tym kwartale wydarzyło się coś dramatycznego – stawia raczej na stabilną sytuację na rynku.
Jeśli chodzi o III kwartał, to mówimy, że będzie stabilnie, ale obawiamy się spowolnienia, które można już zauważyć na rynku niemieckim. Daje nam to już odczuć rynek automotive, który na szczęście jest jedynie częścią naszych odbiorców. Odważyliśmy się napisać, że spodziewamy się stabilnego trzeciego kwartału dla grupy. – powiedział w wywiadzie dla prasy – Na pewno rynek zwalnia i na pewno są nowe wyzwania przed nami (…) W tej chwili jest spowolnienie, ale działając w grupie tak długo, zawsze jesteśmy na taką okoliczność przygotowani, są pracownicy wynajmowani, są umowy czasowe, jest trochę obszarów, nad którymi możemy teraz popracować plus zwiększenie „agresji”, jeśli chodzi o klientów eksportowych, żeby „dowieźć” ten wynik, który postanowiliśmy sobie za cel na początku tego roku.
Przypomnijmy, że Grupa Kęty planuje uzyskać w tym roku ponad 3,2 mld zł przychodów i wypracować 261 mln zł zysku netto. Po I półroczu przychody wyniosły 1,61 mld zł, a zysk netto przekroczył wartość 133 mln zł. Pomimo dobrych wyników I półrocza władze spółki nie wpadają jednak w euforię, ale realnie oceniają przyszłą sytuację rynkową i spokojnie przygotowują się na spowolnienie. Podobnie po dobrej dla całej branży stolarki pierwszej części roku, przedsiębiorstwa działające w tym segmencie powinny chyba dokonać własnej oceny zagrożeń i rozsądnie przygotować się na możliwy spadek popytu. Wyniki branży w I półroczu i prognozę do końca roku oraz na kolejny sezon zaprezentują analitycy Centrum Analiz Branżowych już 3 października, podczas Ogólnopolskiego Forum Stolarki na targach Warsaw Build.