„Pierwsze klucze” a rynek stolarki

Autor: |Data publikacji:

Nowy program „Pierwsze klucze”, który ma być wsparciem w kupnie pierwszego mieszkania, budzi mieszane uczucia. Z jednej strony powinien on pomóc tym, którzy nie mają odpowiedniej zdolności kredytowej. Z drugiej – na dopłaty do kredytów na pewno zareaguje rynek. O ocenę propozycji rządu i jego wpływu na rynek stolarki poprosiliśmy przedstawicieli naszej branży.

pierwsze klucze rynek stolarki

W ostatnim czasie przyspieszyły prace nad propozycją nowego programu wsparcia mieszkalnictwa. Projekt „Klucz do mieszkania” jest w fazie konsultacji międzyresortowych, jeżeli wejdzie w życie to najwcześniej w 2026 roku. Jego istotnym elementem jest program „Pierwsze klucze”, który wesprze rodziny w kupnie domu lub mieszkania na rynku wtórnym.

Ograniczenie podaży mieszkań dostępnych w ramach programu ma związek z efektem jaki powstał po ostatnim tego typu rozwiązaniu. Mowa o programie „Bezpieczny kredyt 2%”, który wprowadzał poprzedni rząd. Największymi beneficjentami kredytu 2 proc. stali się deweloperzy, którzy widząc napływ pieniądza na rynek wywindowali ceny mieszkań. Warunek kupna nieruchomości, która ma minimum 5 lat, odcina całkowicie rynek nowych mieszkań, czym rozczarowani są na pewno tzw. flipperzy. Natomiast cały czas istnieje uzasadniona obawa, że podniosą się ceny mieszkań na rynku wtórnym. Ponadto krytycy wskazują na małą dostępność mieszkań w małych miejscowościach, na to że program nie wpłynie na wzrost podaży mieszkań i nie wspiera inwestycji. Nie napędzi to budownictwa, nie wzrośnie za tym produkcja materiałów, między innymi stolarki okienno-drzwiowej.

Opinie o programie „Pierwsze klucze”

Jak zatem nowa propozycja rządu może wpłynąć na rynek stolarki? O opinie poprosiliśmy przedstawicieli branży, Łukasza Ostrowskiego, wiceprezesa Plastimet oraz dr Zbigniewa Mendla, ekonomisty, który jest felietonistą „Forum Branżowego”.

Łukasz Ostrowski, wiceprezes zarządu Plastimet, dyrektor pionu handlu i marketingu:

Łukasz Ostrowski PlastimetProgram został skonstruowany tak, aby stymulować wyłącznie rynek wtórny oraz budownictwo domów metodą gospodarczą. Trudno więc oczekiwać, że znacząco wpłynie na wzrost popytu na stolarkę otworową.

Liczymy jednak na uruchomienie pewnego potencjału wynikającego z konieczności remontów i modernizacji mieszkań z rynku wtórnego, które często wymagają wymiany stolarki. W takich przypadkach klienci poszukują energooszczędnych rozwiązań, co stwarza potencjalne możliwości dla producentów okien, oferujących produkty dostosowane do termomodernizacji i poprawy efektywności energetycznej budynków.

Kluczowe będzie dostosowanie oferty oraz aktywne poszukiwanie nowych kanałów dotarcia do klientów planujących remonty i budowę domów, czyli obsługę rynku silnie rozproszonego. Skorzystają na tym firmy posiadające dobrze rozwiniętą siec dystrybucji.