Krystyna Baran, prezes firmy Wiśniowski, obchodzi w tych dniach 30. Jubileusz pracy w tej firmie, w której od 22 lat pełni funkcję prezesa zarządu. Była zatrudniona jako siódmy pracownik, a pierwsza w firmie kobieta. Przy okazji Jubileuszu pani Krystyna podzieliła się swoimi myślami związanymi z pracą, którą jak twierdzi, po prostu lubi.
Muszę przyznać, że praca zawodowa to moja ulubiona czynność. Wiem jednak z doświadczenia, że w życiu najważniejsza jest równowaga. Dlatego zawsze znajduję czas dla męża, dzieci i wnucząt. Relacje rodzinne warto mieć poukładane także dla dobra biznesu. (..) Dobry menadżer jest jak pilot, który w sytuacji awaryjnej działa ze spokojem według wcześniej przemyślanych procedur. Z tą tylko różnicą, że piloci mogą przećwiczyć różne zagrożenia na symulatorach, a polska gospodarka, zwłaszcza w ostatnich latach, rządzi się nieprzewidywalnymi scenariuszami. Mimo to w pracy zawodowej staram się do spraw podchodzić ze spokojem, zachowując zdrowy rozsądek.
Opinia pani Prezes jest zbieżna z wieloma naszymi rozmowami, w których menedżerowie naszej branży twierdzą, że po prostu lubią to co robią. Także starają się podchodzić do spraw ze spokojem, zdrowym rozsądkiem, przy wyważeniu życia zawodowego z prywatnym. W najnowszym wydaniu naszego miesięcznika zamieściliśmy wywiad z szefem firmy PUF, w którym twierdzi on, że nie tylko lubi tą branżę, ale ją wręcz kocha. Krystyna Baran, Jarosław Loos, Ignacy Petecki i dziesiątki innych menedżerów stolarki mają bardzo emocjonalny stosunek do swojej pracy. Ale dlatego też tak lubimy tą branżę, że funkcjonują w niej ludzie, tacy jak oni. Zachęcamy do lektury takiej dłuższej rozmowy w najnowszym, lutowym wydaniu miesięcznika Forum Branżowe.