Dostępność wyższa, ceny niepewne

Autor: |Data publikacji:

Stijn Vermeulen, prezes zarządu Deceuninck Europe, udzielił wywiadu miesięcznikowi Forum Branżowe, przy okazji obecności na targach Budma w Poznaniu. W rozmowie, która będzie opublikowana w kwietniowym wydaniu Forum szef Deceunincka mówi o znakomitych perspektywach dla całej branży stolarki, ale też o kłopotach zaopatrzeniowych jakich doświadczyliśmy i wciąż doświadczamy:

Wróćmy do tego okresu z wiosny 2020, kiedy to przemysł spowolnił, a następnie zatrzymał się, a wiele dużych firm chemicznych zostało zmuszonych do ograniczenia swojej produkcji. Po odwołaniu lockdownu gwałtownie wzrosło zainteresowanie pracami remontowymi, zwiększyło się więc zapotrzebowanie na materiały budowlane. Wobec ograniczonych wcześniej mocy produkcyjnych, tych materiałów zaczęło brakować na rynku, zaczęły się problemy z dostawcami i to było takie błędne koło, które trwało kilka miesięcy. Po lockdownie 2020 cały rynek budowlany wzrósł gwałtownie o 20 proc., a to doprowadziło do braków w całym przemyśle chemicznym. Już nie chodziło tylko o PVC, ale też inne półprodukty, jak np. akryl, poliuretany itp. – wszyscy tak naprawdę szukali tych materiałów. Ponieważ wiele firm w USA powoływało się wówczas na siłę wyższą, niemożliwe stało się importowanie stamtąd PVC do Europy czy Turcji. Ich zapasy były praktycznie na zerowym poziomie, ale wiemy, że wszyscy bardzo starali się, żeby uzupełnić te zapasy na bieżąco. Sądziliśmy nawet, że sytuacja się wkrótce ustabilizuje, bo mamy przecież solidnych, pewnych dostawców. Niestety nie byli oni w stanie wówczas realizować w pełni swoich mocy produkcyjnych, a i w dalszym ciągu są firmy, które wciąż nie są w stanie ustabilizować swoich poziomów produkcji i dostaw.

Czy podobnych kłopotów możemy się spodziewać w tym roku?

Mam nadzieję, że już nie w tej skali, choć nie mamy pewności, czy nasi dostawcy będą w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Czy nadal będą mieć problemy z utrzymaniem stabilnych poziomów produkcji, a wreszcie czy będzie to miało przełożenie na ceny? Na razie nic o tym nie wiemy, ale też nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości, nie wiemy, jakie będą ceny materiałów. Mówi się o stałym ich wzroście i muszę powiedzieć, że w całej swojej karierze nigdy nie widziałem takiego ciągu podwyżek. Mam nadzieję, że za jakiś czas te ceny się jednak ustabilizują. Zapewne nie spadną do tego samego poziomu co 2 lata temu, a proces ten potrwa jakieś 3 – 4 lata, zanim wszyscy osiągną ten sam poziom. Nie jest to jednak takie oczywiste. Braki surowców zawsze przekładają się na ich wyższe ceny, a do tego w IV kwartale mieliśmy do czynienia również ze zwiększonymi cenami energii elektrycznej. A przecież produkcja PVC wiąże się z dużym zużyciem energii i to również negatywnie przekłada się na koszt surowców i profili z PVC. Odnoszę więc wrażenie, że dostępność surowca jest już wyższa niż w ubiegłym roku, ale jeśli chodzi o cenę, to jeszcze w tym momencie nie jesteśmy w stanie niczego pewnego powiedzieć.

Rozmowa z szefem Deceunincka przeprowadzona była na początku lutego, a więc jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Jej wpływ na ceny surowców i ich dostępność widzimy dzisiaj gołym okien. A przecież nie są to jedyne zmienne obecnej sytuacji przed czym przestrzega też szef Deceunincka. Mimo to optymistycznie widzi on przyszłość stolarki, także tej tworzywowej, podkreślając rolę działań proekologicznych i promodernizacyjnych w budownictwie. Niedawno zaczęły się nawet pojawiać tezy, że cieplejsze okna i drzwi w naszych domach to w konsekwencji mniejsze zapotrzebowanie na rosyjski gaz. Na tej fali uruchomione zostaną również unijne środki na Krajowy Plan Odbudowy, w którym ciepła stolarka ma swoje pewne miejsce. Dlatego można podzielić optymizm szefa Deceunincka na Europę, a na pewno warto przeczytać rozmowę z nim w najnowszym, kwietniowym wydaniu miesięcznika Forum Branżowe.