Choć miniona dekada była doskonałym czasem dla gospodarki, w kolejnej należy spodziewać się znacznie większych wyzwań – takie wnioski wysuwa Krzysztof Domarecki, prezes globalnej firmy Selena. Jak według niego będą wyglądały najbliższe lata w gospodarce w Polsce, Europie i na innych kontynentach?
Zacznijmy od podsumowania. Ostatnią dekadę prezes Seleny ocenia jako „złotą erę gospodarki”. Dochód narodowy zwiększył się w większości państw na świecie. Jeśli chodzi o polską gospodarkę, to był to naprawdę bardzo dobry okres. Zwiększyła się zamożność Polaków, spadło bezrobocie, wzrósł znacząco poziom wynagrodzeń. Jak zatem wyglądać będzie kolejnych dziesięć lat w gospodarce?
– Na lata 2020-2030 należy przyjąć nieco bardziej ostrożne założenia – ocenia Krzysztof Domarecki. Spodziewa się spowolnienia, ale zaznacza też, że jest to stały element cyklu w gospodarce i należy się do niego po prostu przygotować. Co jednak ciekawe, prezes Seleny oczekuje „kontynuacji dużych inwestycji i programów infrastrukturalnych na różnych szerokościach geograficznych. Na całym kontynencie euro-azjatyckim oraz w części Afryki realizowane są intensywne inwestycje. Także Stany Zjednoczone od wielu lat są w trendzie wzrostowym – zarówno gospodarka, produkcja, jak i budownictwo są w dobrej kondycji, chociaż w pierwszej kadencji Donalda Trumpa nie rozpoczęły się zapowiadane przez niego inwestycje w obszarze infrastruktury” – mówi Domarecki.
Jeśli chodzi o Europę, to tu prezes Seleny przyznaje, że coraz więcej danych wskazuje na to, że w najbliższych dziesięciu latach będą realizowane inwestycje infrastrukturalne. Tak się będzie działo również na rynku polskim. Prezes Seleny zwraca również uwagę na zmiany klimatyczne. To problem, który staje się coraz bardziej dokuczliwy. Zmiany klimatu to bowiem jedno z wyzwań dla przedsiębiorstw. Są nimi również rosnące podziały w Europie. Jednak Krzysztof Domarecki jest optymistą i uważa, że uda się zbudować platformę współpracy i wspólnie pokonać te przeciwności.