Liczymy na wzrost

Autor: |Data publikacji:

Jan Kidaj, prezes zarządu lubelskiego Aliplastu, rozmawiał z dziennikarzami lokalnej prasy o wpływie pandemii na wyniki firmy i jej plany inwestycyjne. Wyjawił, że pomimo wiosennego spowolnienia końcowy wynik w tym roku będzie bardzo pozytywny.

W marcu, kwietniu, czyli na początku pandemii, doświadczaliśmy pewnego spowolnienia związanego m.in. z kwestiami logistycznymi. Podam przykład. Mieliśmy problemy z terminowym sprowadzaniem z północnych Włoch komponentów do produkcji zaawansowanych drzwi i okiem. Na szczęście znaleźliśmy inne rynki i produkcja w zasadzie nie ucierpiała. Idźmy dalej. O ile w maju w całym 2020 r. zakładaliśmy sprzedaż na poziomie roku ubiegłego, o tyle dziś mogę powiedzieć, że wspomniany wynik będzie wyższy. W tym roku szacujemy 5–6 proc. wzrostu.

Mówiąc o budownictwie prezes Jan Kidaj twierdzi, że „to branża, która chyba najmocniej oparła się spowolnieniu gospodarki. Wystarczy przejechać się po Polsce i zobaczyć, że osiedla mieszkaniowe, siedziby firmy czy centrów logistycznych rosną aż miło. W przypadku tej branży można mówić o bardzo mocnej stabilizacji, ale jeśli chodzi o przemysł związany z rynkiem energii odnawialnej, mamy do czynienia ze wzrostem. I to dość szybkim”.

Szef Aliplastu jest kolejnym menedżerem naszej branży, który nie tylko dostrzegł dla swojej firmy szanse w segmencie fotowoltaiki, ale też czerpie pełnymi garściami z jej obecnego, dynamicznego wzrostu. Podzielamy pogląd, że warto się temu dokładnie przyjrzeć i znaleźć własną drogę do udziału w podziale tego „tortu”. Polecamy uwadze.