Otworzyć się na otoczenie

Red.: |Data publikacji:

Dom bez okien to bunkier. A w bunkrze nikt nie zechce mieszkać. Przeciwnie. Moda zmierza ku temu, że przeszklenia muszą być coraz większe. Chcemy bowiem mieć dużo światła dziennego i jak najmniej ograniczony widok na okolicę.

Pakiet w połaci

Okna dachowe znakomicie doświetlają mieszkalne poddasza. W domu jednorodzinnym mamy tam zwykle sypialnie i łazienkę, nie muszą więc być jakieś wyjątkowe. Co można zrobić, jeśli w pomieszczeniu okien w ogóle nie ma? Taki problem mają choćby osoby, które chcą zamieszkać na poddaszu do tej pory tzw. nieużytkowym. Szczególnie w miastach są to miejsca atrakcyjne, pozwalające po adaptacji uzyskać piękny, nawet dwupoziomowy lokal.

Rozwiązaniem są okna dachowe. Oczywiście znamy je bardzo dobrze, ale możliwości ich wykorzystania stale się poszerzają.

Jeśli chodzi o szerokość, istnieje następujące ograniczenie: okno powinno wpasować się pomiędzy krokwie dachu. Dlatego producenci stolarki proponują „pakiety”, w których pojedyncze okna umieszcza się obok siebie, jedno nad drugim bądź też, łącząc oba pomysły zestawia w naprawdę duże przeszklenia.

W tym rozwiązaniu po otwarciu drzwi w ogóle nie widać przeszklenia. (fot.: Aluprof)

Sławomir Kwarciak z Fakro podkreśla atrakcyjność takich rozwiązań: – Przykładem mogą być bogato wyposażone okna dwuskrzydłowe o podwyższonej osi obrotu czy też okno balkonowe. Maksymalny rozmiar okna Fakro to 94 x 255 cm. Okna te można zespalać ze sobą tworząc spektakularne przeszklenia w połaci dachowej. Uzupełnieniem są gotowe rozwiązania kołnierzy, które pozwalają na łączenie okien dachowych o dowolnej konstrukcji w grupy o dowolnych kombinacjach (poziomych, pionowych, blokowych). Istnieje także możliwość wykonania modułowego systemu zespoleń w nietypowym rozmiarze i konfiguracji.

Balkon dachowy to interesujące urozmaicenie mieszkania na poddaszu. (fot.: Fakro)

Bezpieczne skrzydło

Do wykorzystania w dużych przeszkleniach nadają się okna z osią obrotu w połowie skrzydła. Jeśli są umieszczone odpowiednio wysoko nie jest możliwe uderzenie się o ramę „wchodzącą” do pomieszczenia. Natomiast również korzysta się z okien wysokoosiowych; skrzydło odchyla się w całości na zewnątrz. Przeszklenie znajdujące się w połaci dachu można dodatkowo powiększyć o okno kolankowe. To najczęściej nieotwierana konstrukcja, umieszczona w ścianie tuż pod okapem dachu i od strony wnętrza sięgająca aż do podłogi. „To jednak nie wszystko”, jakby powiedziano w reklamie, zachęcającej do kupna produktu. Jest bowiem rozwiązanie, tworzące z okna połaciowego balkon dachowy. Okno składa się z dwóch części: górna, uchylna, to wysokoosiowe skrzydło otwierające się do kąta 45 stopni, natomiast dolna podczas otwierania odchyla się do pionu i ma po bokach barierki.

Okno wysokoosiowe nie zaburza wyglądu wnętrza. (fot.: Roto)

Monika Kupska-Kupis z firmy Velux Polska wskazuje także inną konstrukcję: – Dwuskrzydłowe okno balkonowe to system elementów okiennych i drzwiowych, tworzący wyjście na balkon. Górna część to okno uchylno-obrotowe – można je bezstopniowo uchylić do kąta 45° lub zatrzymać w dowolnej pozycji. Dolna część dostępna jest w wersji otwieranej na prawą lub lewą stronę oraz jako element nieotwierany. To rozwiązanie można zastosować w dwóch przypadkach: na poddaszach, gdzie balkon będzie znajdował się na stropie budynku oraz tam, gdzie balkon stanowić będzie niezależną konstrukcję. W pierwszym przypadku zwykle są to poddasza bez ścianki kolankowej, w drugim – ze ścianką kolankową.

Jak w kinie

Opisane okna z pewnością zadowolą te osoby, które całe swoje mieszkanie mają pod spadzistym dachem. Natomiast właściciele domów jednorodzinnych mogą cieszyć się coraz większymi przeszkleniami oddzielającymi wnętrze od ogrodu, pozwalającymi obserwować otoczenie.

Nieotwierane okna typu fiks to nic niezwykłego, jeśli chodzi o konstrukcję. Nie mają zawiasów, a ich wymiar ograniczają m.in. możliwości technologiczne producentów szkła oraz właściwości samych szyb. Natomiast rosną możliwości wykonywania dużych konstrukcji otwieranych.

Karol Łaszczyński z firmy Winkhaus zauważa: – Jeśli chodzi o okna z funkcją uchylno-rozwieraną, okucie umożliwia konstruowanie okien o maksymalnej wysokości 3 metrów i szerokości do 1,6 metra. Maksymalna waga skrzydła wynosi dla okien aluminiowych i drewnianych 200 kg i 180 kg dla okien z PCW. W przypadku konstrukcji dwuskrzydłowej z ruchomym słupkiem maksymalna szerokość podwaja się.

Również dużo zmienia się, jeśli chodzi o drzwi tarasowe. Ich maksymalna wielkość też zależy od kilku czynników, w tym wagi zespolenia, wytrzymałości profili na odkształcanie oraz sposobu otwierania skrzydeł. Ta ostatnia cecha ściśle wiąże się z wytrzymałością okuć. Szczególnie w przypadku drzwi rozwiernych i rozwierno-uchylnych ich obciążenie jest bardzo duże. Dlatego też znacznie korzystniejsza będzie konstrukcja przesuwna. Tu jednak również jest kilka obwarowań. Otóż drzwi uchylno-przesuwne również stawiają bardzo duże wymagania okuciom. Mniej narażone są skrzydła podnoszono-przesuwne, dlatego tego rodzaju drzwi tarasowe mogą być większe.

Jak wskazuje Karol Łaszczyński: – Wśród konstrukcji przesuwnych prym pod względem wielkości wiodą okna z funkcją podnoszono-przesuwną. W przypadku okucia Atrium HS szerokość skrzydła przesuwnego może wynosić do 3,25 metra plus 3,25 (to miejsce, na które skrzydło będzie się przesuwać, najczęściej w postaci przeszklenia stałego), co daje łącznie 6,5 metra. Maksymalna wysokość takich konstrukcji może sięgać nawet 3,3 metra. Natomiast dopuszczalna waga skrzydła to 440 kg.

Jeśli chodzi o materiał ram, to korzysta się zarówno z drewna, jak i PCW oraz aluminium. Różnica w maksymalnych wymiarach przeszkleń jest spora i wynika przede wszystkim z podatności materiału na odkształcanie. Najbardziej odporny jest metal, najmniej tworzywo. Jednak pomimo tej niedogodności, z profili z PCW można również wykonywać duże przeszklenia, które w polskich domach jednorodzinnych są z reguły całkowicie wystarczające.

Jak stwierdza Marek Gwarny z Profine Polska: – Przykłady to: drzwi przesuwne HST– maksymalna szerokość 6,5 metra i wysokość 2,9 metra oraz okno typu fiks 3,5 x 3,5 metra, zarówno w kolorze białym, jak i dekorach, czy standardowe skrzydło balkonowe o wymiarach 1,0 x 2,5 metra – wykonane z profili białych lub w dowolnym dekorze bez zastosowania technologii wklejania szyb.

Duże przesuwne drzwi nie utrudniają korzystania z pomieszczenia. (fot.: Sokółka Okna i Drzwi)

Wiele propozycji

Drzwi tarasowe, których otwarcie polega na przesunięcia skrzydła tzw. czynnego są dostępne w kilku wersjach. Krótki opis zacznijmy od uchylno-przesuwnych, czyli PSK. Podczas otwierania górna krawędź skrzydła najpierw odchodzi od ościeżnicy. Okno można pozostawić w tej pozycji, umożliwiając wietrzenie pomieszczenia. W dalszej kolejności skrzydło można całkowicie odsunąć od ramy i przesunąć przed drugie skrzydło, stałe. Niewygodę stanowi wysoki próg, ale dzięki okuciom z funkcją samodomykania, obsługa nie wymaga dużego wysiłku.

Konstrukcją, obecnie bardziej popularną, jest HS – drzwi podnoszono-przesuwne. Najpopularniejsze są dwukwaterowe – z jednym lub oboma skrzydłami ruchomymi lub czterokwaterowe – z dwoma środkowymi lub wszystkimi skrzydłami ruchomymi. Powszechnie montuje się niski próg. Dzięki opuszczeniu klamki w dół z pozycji zamknięcia odsuwa się ono od ościeżnicy i umożliwia otwarcie. Istnieje możliwość zablokowania częściowo odsuniętego ruchomego skrzydła w celu wietrzenia. Nowszym rozwiązaniem jest odstawienie całego skrzydła; wówczas powstaje na jego obwodzie równej szerokości szczelina, umożliwiająca wietrzenie.

Okno tarasowe podnoszono-przesuwne (fot.: Vetrex)

Spośród nowych propozycji warto zwrócić uwagę na drzwi tarasowe z profili aluminiowych, które podczas otwierania całkowicie chowają się w zewnętrznej ścianie budynku. Wymaga to wymurowania pewnego rodzaju kasety, a wymiary skrzydła (wysokość: do 2,6 m, szerokość: 1,8 m) są mniejsze niż w tradycyjnych rozwiązaniach. Inna wersja umożliwia zwiększenie powierzchni szyby dzięki zastosowaniu w skrzydle nieruchomym węższych profili.

Hanna Czerska