Narodowy Spis Ludności i Mieszkań rozpoczął się 1 kwietnia 2021 roku, i ma potrwać do końca września. Mimo to wiele osób nadal nie wzięło w nim udziału, z bardzo różnych i mocno indywidualnych powodów. A warto tu wspomnieć, iż taki spis przeprowadzany jest w Polsce raz na 10 lat, jego wyniki natomiast są dla analityków danymi wyjściowymi, służącymi do planowania całokształtu zjawisk gospodarczych w latach kolejnych. Ostatni taki spis miał miejsce zatem w roku 2011. Co ciekawe, pierwszy spis powszechny ludności i mieszkań w Polsce odbył się w roku 1921. Zgodnie z ustawą o statystyce publicznej z dn. 29 czerwca 1995 r. natomiast, z obowiązku spisowego musi wywiązać się każdy pełnoletni Polak.
Formularz spisowy można wypełnić przez internet na stronie spis.gov.pl,, można tez zadzwonić pod dedykowany numer telefonu: 22 279 99 99. Może się też zdarzyć, iż zadzwoni do nas rachmistrz – wówczas nie możemy odmówić podania mu informacji spisowych, gdyż postawa taka wiąże się z karą grzywny w wysokości nawet 5 tysięcy zł. Rachmistrz może też przyjść do nas osobiście, niekoniecznie o tym uprzedzając… Jest to funkcjonariusz państwowy, który brak zgody i chęci do udzielenia potrzebnych informacji kwalifikuje jako odmowę udziału w spisie. Na tej podstawie urzędy występują następnie do policji, wnioskując o ukaranie danej osoby mandatem.
Rachmistrzowie rozpoczęli swoją pracę 23 czerwca, tak więc część osób już zapewne miała przyjemność kontaktu z nimi. Natomiast jeżeli kogoś owa przyjemność ominęła, warto poświęcić paręnaście minut i dokonać spisu przez internet, w dowolnym i dogodnym dla nas momencie.
Tak, jak wspomniałam powyżej, za odmowę udziału w spisie przewidziana jest kara. Zgodnie z artykułem 57 ustawy o statystyce publicznej, „kto wbrew obowiązkowi odmawia wykonania obowiązku statystycznego albo udzielenia informacji w spisie powszechnym lub innym badaniu statystycznym, podlega grzywnie.” W kolejnym artykule natomiast możemy przeczytać, że kara grzywny grozi również wszystkim tym, którzy dokonają spisu po upływie wyznaczonego terminu. Warto też zwrócić uwagę na artykuł 56:
„Odpowiedzialność karna za przekazywanie danych statystycznych niezgodnych ze stanem faktycznym
- Kto wbrew obowiązkowi przekazuje dane statystyczne niezgodne ze stanem faktycznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
- W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie.”
Okazuje się zatem, iż jeżeli podczas spisu podamy fałszywe dane, możemy zostać pozbawieni wolności na dwa lata… W najgorszym przypadku, oczywiście. Co prawda musielibyśmy mieć sporego pecha, by Główny Urząd Statystyczne akurat nasze dane zweryfikował. Ale przepis jest, ustawa obowiązuje i mimo, iż każdy z reguły myśli, że ten pech nie przydarzy się akurat jemu, to jednak takie sytuacje się zdarzają.
Warto tu dodać, iż nie wszystkie pytania w formularzu spisowym są obowiązkowe. Znajdują się tam bowiem również te pytania, których zadawania zabrania nasza konstytucja. Chodzi o wyznanie, wiarę i przynależność do mniejszości etnicznych. Urząd traktuje je jako pytania, na które odpowiedź jest dobrowolna. Zastanawia jednak fakt, że w takiej sytuacji w ogóle pojawiły się one w formularzu, i to wbrew konstytucji? Zdaniem prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, dr Dominika Rozkruta, odpowiedzi na te pytania dają ciekawą charakterystykę społeczeństwa. Ponoć pojawiały się one również w poprzednich spisach. No cóż… Obowiązek udziału w spisie sam w sobie rodzi masę wątpliwości… teraz dochodzą do tego pytania, których być w nim nie powinno. Czy GUS nie jest zbyt nadgorliwy? Zwłaszcza w dobie obowiązywania RODO? Chyba jednak kwestie wiary można by spokojnie pominąć…
W spisie konieczne jest podanie takich danych, jak imię, nazwisko, adres i numer PESEL. Jednocześnie GUS gwarantuje pełną anonimowość pozyskanych danych, powołując się na tajemnicę statystyczną. Przed rozpoczęciem przetwarzania, dane te są „anonimizowane” (czyli pozbawione cech danych osobowych), a dopiero potem operatorzy rozpoczynają ich analizę. Jak czytamy w artykule 10 ustawy o statystyce publicznej, „zbierane i gromadzone w badaniach statystycznych statystyki publicznej dane indywidualne i dane osobowe są poufne i podlegają szczególnej ochronie; dane te mogą być wykorzystywane wyłącznie do opracowań, zestawień i analiz statystycznych oraz do tworzenia przez służby statystyki publicznej operatu do badań statystycznych prowadzonych przez te służby; udostępnianie lub wykorzystywanie danych indywidualnych i danych osobowych dla innych niż podane celów jest zabronione (tajemnica statystyczna).”
Poza tym w sierpniu 2019 roku prezydent podpisał ustawę o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2021 r. I również tu, w art. 6 pkt 2 czytamy, że „Prezes Głównego Urzędu Statystycznego zapewnia ochronę danych zebranych w ramach prac spisowych.” I to właśnie ten akt prawny, zawierający bardzo szczegółową politykę ochrony danych osobowych sprawia, iż RODO nie może być podstawą do odmowy udziału w spisie.
Jednak również w tej ustawie nie ma mowy o tym, iż nie wszystkie zawarte w formularzu spisowym pytania są obowiązkowe. Załącznikiem do niej jest natomiast zakres informacji zbieranych w narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań, a wśród nich znajdują się również owe informacje wrażliwe…