Powoli nadchodzi wiosna, a wraz z nią część z nas zabierze się za porządki. Jednym z wiosennych rytuałów jest mycie okien, ale nie każdy umie i lubi to robić. Rozwiązaniem problemów ze smugami i zaciekami może być szkło samoczyszczące.
Mycie okien – trudniejsze niż się wydaje
Pierwsze promienie przedwiosennego słońca to dla nas jasna informacja, że zima dobiega końca. Dni będą dłuższe i pogodniejsze, zrobi się cieplej i przyjemniej. Jednakże, napawając się ciepłem i światłem, możemy zauważyć, że okres jesiennozimowy zostawił ślady na oknach – smugi, zacieki i kurz.
Nie wystarczy przetrzeć szyb mokrą szmatką, trzeba to jeszcze zrobić w sposób, który nie pozostawi smug. Nie wolno również zapominać o ramach i parapecie. Dodatkowo, należy to wykonać we właściwym momencie – nie warto myć okien w słoneczny dzień, gdyż nie tylko woda szybciej paruje, co może skutkować smugami, ale również nagrzane szkło jest trudniejsze do wyczyszczenia! Trudno się dziwić, że część osób rezygnuje z mycia okien, tłumacząc się brakiem czasu lub zwykłą niechęcią.
Choć powody, dla których niektórzy nie myją okien są zrozumiałe, warto to rozważyć. Czyste okna nie tylko umożliwiają niezakłócony dopływ światła słonecznego, ale również mogą zwiększyć wartość nieruchomości! Współczesny rynek oferuje wiele możliwości rozwiązania tego problemu.
Współczesne sposoby na mycie okien
Najprostsze i najszybsze będzie wynajęcie profesjonalisty, ale trzeba pamiętać, że nie zawsze będzie to opłacalne. O ile będzie to dobre rozwiązanie w wypadku domu jednorodzinnego, w którym na każdej ścianie i piętrze znajdują się okna, o tyle będzie raczej zbędnym wydatkiem w wypadku mieszkania w budynku wielorodzinnym.
Kolejnym rozwiązaniem mogą być roboty do czyszczenia okien. Rynek oferuje dziesiątki modeli, ale trzeba pamiętać, że mogą one nie poradzić sobie z trudniejszymi zabrudzeniami, a z powodu swojej konstrukcji mogą nie doczyścić np. ram czy rogów. Roboty zużywają energię – bezprzewodowe mają ograniczony czas działania, ale nawet te przewodowe mogą mieć problemy, gdyż w wypadku wielkich okien może ograniczać je długość kabla.
Jest jeszcze jeden sposób, który, co prawda, będzie wymagał od nas odrobiny aktywności, ale za to pozwoli w dłuższej perspektywie oszczędzić pieniądze i czas. Bardzo dobrym rozwiązaniem problemów z myciem okien mogą być szyby samoczyszczące, które większość pracy wykonają za nas.
Szkło, które samo się myje
Szymon Piróg kierownik biura doradztwa technicznego w Pilkington Polska:
Szkło samoczyszczące można łączyć z innymi rodzajami szkła, dzięki czemu okno może również skutecznie chronić przed przegrzaniem czy hałasem. Dodatkowo, jego instalacja pozwoli nam zaoszczędzić środki czystości oraz wodę, ponieważ szkło samoczyszczące wykorzystuje do działania czynniki, których mamy pod dostatkiem w naturze – słońce i deszcz.
Szyby samoczyszczące takie jak Pilkington Activ™ wykorzystują zjawisko fotokatalizy do usuwania gromadzących się na tafli zabrudzeń. Szkło pokryte jest powłoką z TiO2, która aktywuje się pod wpływem działania promieniowania UV w świetle dziennym, rozkładając zanieczyszczenia na mniejsze części. Powłoka jest hydrofilowa, więc w momencie kontaktu szyby z deszczem lub wodą rozbite w wyniku działania promieni ultrafioletowych zabrudzenia przyczepiają się do kropel wody, spływając razem z nimi.
Należy zauważyć, że zainstalowanie szkła samoczyszczącego nie wyeliminuje konieczności mycia szyb, ale pozwoli ograniczyć konieczność tego działania do minimum. Działa ono przez cały czas, lecz w okresach bez deszczu niezbędne będzie spłukanie szyby wodą z węża lub przetarcie zwilżoną szmatką. Nie trzeba się również martwić brakiem słońca – do działania potrzebuje tylko niewielkiej ilości promieniowania UV, co sprawia, że jest skuteczne zarówno w pochmurne dni, jak też nocą.
Powłoka czyszcząca nie wpływa na pogorszenie właściwości wizualnych szyby, więc możemy być pewni, że cały czas będzie docierać do nas światło. Jeżeli nie lubisz myć okien – szkło samoczyszczące wykona za ciebie znakomitą większość pracy, co pozwoli skupić się na przyjemniejszych rzeczach. Kto wie – może wiosenne mycie okien stanie się przyjemnością?