W ENTRA nie mamy wątpliwości – o przewadze firmy decydują ludzie. Technologia, parametry, design, to wszystko jest ważne, ale na końcu liczy się zespół, który potrafi te elementy połączyć w spójną realizację. Dlatego startujemy z cyklem rozmów z osobami, które każdego dnia dbają o to, żeby drzwi ENTRA spełniały swoją rolę – w projekcie, na produkcji, budowie i przede wszystkim w oczekiwaniach inwestora i satysfakcji użytkowników.

Zaczynamy od osoby, która na co dzień łączy świat produkcji z rzeczywistością placu budowy. Aleksander Kamiński – Manager operacyjny ds. montażu, serwisu i szkoleń opowiada o tym, dlaczego montaż to nie „ostatni etap”, ale kluczowy moment, od którego zależy finalna jakość inwestycji.
Jak wygląda Twoja codzienna praca jako Managera operacyjnego ds. montażu, serwisu i szkoleń w ENTRA?
To przede wszystkim praca na budowie. Odpowiadam za wizje lokalne, pomiary, organizację zadań oraz nadzór nad ekipami montażowymi i późniejsze odbiory prac po montażu. Zanim zaczniemy montaż, wszystko musi być dobrze zaplanowane – od logistyki po weryfikację otworów. Warto pamiętać, że każdy projekt ma swoją specyfikę, więc przygotowanie to klucz do tego, aby całość przebiegła sprawnie.
Które etapy montażu są najbardziej wymagające i dlaczego?
Najbardziej wymagające są te momenty, kiedy wchodzimy na dużą inwestycję, gdzie pracuje wiele ekip. Tam nie ma miejsca na błędy, najważniejsza jest dokładność i precyzja. Trzeba wcześniej wszystko odpowiednio zaplanować, zgrać, ustalić harmonogram działań.
Z jakich rozwiązań technologicznych korzystacie, by ułatwić i przyspieszyć montaż drzwi GRADARA?
Korzystamy z rozwiązań, które naprawdę przyspieszają pracę – od cyfrowych pomiarów, przez systemy montażowe, aż po własne innowacje, które opracowaliśmy na bazie wieloletniego doświadczenia. Mamy wiele ciekawych patentów, najnowszych rozwiązań technologicznych, które mocno usprawniają cały proces. To wszystko skraca czas montażu i minimalizuje błędy. Wyróżnia nas to, że nie idziemy na skróty. Montaż musi być nie tylko szybki, ale przede wszystkim precyzyjny.
Z kim najczęściej współpracujesz przy organizacji montaży? Jak ta współpraca wygląda w praktyce?
Każdy montaż to tak naprawdę współpraca z wieloma osobami i różnymi działami – z logistyką, produkcją, handlowcami i przede wszystkim kierownikami budów. Naszym zadaniem jest połączyć to w całość, żeby inwestor miał pewność, że wszystko będzie na czas i zgodnie z projektem. To dla nas najważniejsze. Dlatego tak istotne jest, to o czym wcześniej wspominałem – odpowiednie przygotowanie do każdej współpracy, stworzenie planu, harmonogramu i sprawna koordynacja całością, ale też szybkie reagowanie na nieprzewidziane okoliczności. Budowa żyje swoim rytmem, a my bardzo często musimy się do niego dostosować. Dlatego zawsze powtarzamy, że w ENTRA liczy się partnerstwo, towarzyszymy inwestorom na każdym etapie realizacji i wspieramy ich swoimi działaniami.

Co w tej pracy jest dla Ciebie największym wyzwaniem, a co daje satysfakcję?
Największym wyzwaniem jest czas, budowy żyją własnym rytmem, trzeba być elastycznym i reagować szybko. A największa satysfakcja? To proste – to moment, gdy po montażu zamykasz drzwi i słyszysz ten idealny klik. Wtedy wiesz, że robota została dobrze zrobiona.
Porozmawiajmy o przyszłości – gdzie widzisz przestrzeń na rozwój lub usprawnienia?
Przyszłość, to jeszcze większy nacisk na jakość i szkolenia. Widzimy jak rośnie rola działu operacyjnego, to od nas zależy jak ENTRA postrzegana jest na budowie. Chcemy, żeby każdy kto pracuje z nami, czuł, że ma narzędzia i wsparcie do rozwoju. Bo siła firmy ENTRA to ludzie, a ja mam szczęście pracować z najlepszymi.
Aleksander Kamiński bardzo dziękujemy za rozmowę i serce, które każde dnia wkładasz w swoją pracę.