Optymistyczne wieści docierają do nas z salonów okienno-drzwiowych w całej Polsce. Klienci przychodzą do salonów, co powinno przełożyć się na odbicie w kwestii sprzedaży stolarki, która w ostatnich tygodniach stanęła.
Po długich tygodniach izolacji widać pierwsze symptomy powolnego powrotu do normalności. Salony okienno-drzwiowe znowu goszczą klientów, a klienci z kolei zaczynają ponownie przyjmować montażystów w swoich domach, co jest o tyle ważne, że brak nowych zamówień może spowodować zastój na rynku.
Potwierdzają to w salonie Domwill z Lublina, gdzie od momentu poluzowania restrykcji regularnie pojawiają się klienci. Większość wizyt to zapytania, których codziennie spływają dziesiątki, ale co najważniejsze, klienci znowu zaczęli zamawiać stolarkę. Dystrybutor, ze względu na obawy klientów, na początku kryzysu pracował jedynie na surowych stanach. W tym momencie ekipa montażowa pracuje na pełnych obrotach również w domach, choć są tacy którzy wciąż przekładają wymianę stolarki, byle tylko nikogo nie wpuścić do swojego domu.
Podobnie ma się rzecz u działającego w tym samym mieście Intermo. Firma stosunkowo spokojnie przeszła ten trudny czas, najcięższy okres przechodząc w marcu, przed świętami Wielkanocnymi, gdzie trzeba było znacząco ograniczyć pracę salonu. Dziś sytuacja jest już diametralnie inna, klienci dzwonią, umawiają się na pomiary, a także pojawiają się bezpośrednio w biurze. Intrermo montuje głównie na stanach surowych, 80% działalności dystrybutora to nowe budownictwo, dzięki czemu w ostatnich miesiącach montażyści na brak pracy nie narzekali.
Zwiększony ruch zauważają również w salonie Prima w Wadowicach, gdzie sytuację można porównać do jazdy kolejką górską. Najpierw w pierwszych trzech miesiącach stromo w górę, po czym gwałtowny zjazd w ostatnich dwóch miesiącach. W kwietniu obroty firmy w stosunku do marca spadły o 70%, a w maju przewidywany jest dalszy regres. Klienci przychodzący w maju do salonu są promykiem nadziei na to że w czerwcu i lipcu będzie lepiej. Dużym problemem dla dealera jest to że montuje głównie w miejscach, które są zamieszkane. Liczba wymian w ostatnim czasie znacząco spadła, dodatkowo zdaniem dystrybutora klienci w większości wciąż boją się zarażenia. Nasz rozmówca dodaje, że dużo zależy od decyzji rządzących, których kolejne poluzowywanie restrykcji związanych w pandemią może przełożyć się na zwiększone obroty.
Jednak póki co wizyty nie przekładają się jeszcze na zamówienia, jak w koszalińskim salonie Akus. Firma montuje na budowach i u klientów, ale niestety zamówienia się powoli kończą. Akus podobnie jak Prima liczy na to że wzmożony ruch w maju przełamie ten impas. Ciekawa jest sytuacja w salonie Dom Drzwi i Okien w Krakowie, który trafia głównie do klienta indywidualnego. Firma w porównaniu do analogicznego okresu w roku 2019 zanotowała około 35-procentowy spadek obrotów. Co więcej, właściciel twierdzi że skutki sytuacji spowodowanej wirusem jeszcze nie widać, ponieważ zamówienia realizowane są często na przestrzeni 1,5 miesiąca. I rzeczywiście, marzec, kwiecień i początek maja był tam bardzo dobry, natomiast co będzie dalej? Montażyści mają zapewnioną pracę do końca maja, natomiast jeśli nie zgłoszą się nowi klienci, to w czerwcu ekipa będzie musiała wziąć wolne ze względu na brak pracy. Co prawda w maju klienci się uaktywnili, ale jeśli zamawiają to raczej nieduże prace jak np. wymiana parapetu. Jak relacjonuje nam właściciel, średnia wartość zamówienia w ostatnim czasie wyniosła 2 000 zł i w chwili obecnej firma szykuje się na to, że praca w najbliższym czasie stanie.
Jak widać, sytuacja na rynku jest złożona. Z jednej strony klienci rozglądają się za stolarką, co oznacza że ruszą na zakupy, z drugiej wyczuwalna jest niepewność, ponieważ prawdopodobnie dopiero teraz czekają nas najtrudniejsze miesiące, gdy zamówienia z początku roku skończyły się, a kolejne dopiero pojawiają się gdzieś na horyzoncie. Nieco nadziei na wzrost popytu i zamówień daje ogólnopolska akcja #KlientBezpieczny , do której przyłączają się kolejni producenci, ich salony sprzedażowe i ekipy monterskie. Jest nadzieja, że wrócą zamówienia na wymiany.
Zobacz również
Veka sponsorem lokalnego sportu, Wiśniowski wspiera skoczka
W ostatnim czasie kilka firm z naszej branży pochwaliło się wsparciem dla sportowców. Wiśniowskiego będziemy oglądać w Pucharze Świata w skokach narciarskich, a Veka będzie widoczna podczas meczów Pucharu Polski. Fakro kontynuuje współpracę z piłkarkami, a Lanko i Oknamix zaczyna z piłkarzami.
Producenci stolarki w rankingu „Najcenniejsze firmy rodzinne 2024”
Producenci stolarki mają swoją reprezentację w tegorocznym rankingu najcenniejszych firm rodzinnych. Jego autorzy wyłonili laureatów spośród przedsiębiorstw w poszczególnych województwach.
CAL posadził kolejnych 10 tysięcy drzew
W drugiej połowie października pracownicy CAL tradycyjnie posadzili kolejnych 10 tysięcy drzew. Akcja, którą rokrocznie prowadzi suwalski producent drzwi, doczekała już siódmej edycji. Partnerem wydarzenia było "Forum Branżowe".