Fakro, podobnie jak Velux, wprowadziło czterodniowy tydzień pracy, by nie być zmuszonym do redukcji zatrudnienia w okresie zimowym. W pierwszym półroczu firma zwiększyła zatrudnienie do 4 tys. pracowników, ale też zwiększyła o kilkanaście procent swoje moce wytwórcze. Nie chciałaby tego stracić.
Obecnie Fakro odczuwa wyraźny spadek zamówień wywołany spadkiem ilości kontynuowanych budów. Liczy jednak na to, że wiosną sytuacja się odwróci dzięki odbiciu na rynku kredytów hipotecznych, spadkowi inflacji i rządowym środkom pomocowym.
Janusz Komurkiewicz. wiceprezes Fakro:
Liczba rozpoczętych budów mieszkań spadła o około 60 proc. i wszystkie firmy, które dostarczają materiały budowlane wykorzystywane na etapie stanów surowych, w tym producenci okien, już odczuły to załamanie. Za jakiś czas poczują je także te przedsiębiorstwa, które dostarczają elementy do wykończenia mieszkań, a także wytwórcy mebli czy sprzętu AGD.
Sprzedaż krajowa to zaledwie 30 proc. całości obrotów firmy. Większość sprzedaży Fakro trafia bowiem na rynki zagraniczne, gdzie funkcjonują programy termorenowacji budynków, więc i popyt jest wciąż wyższy niż w Polsce. Efektem tego jest rosnąca tam przez 3 kwartały sprzedaż okien dachowych, która ustabilizowała się obecnie na wysokim poziomie. Pomogły również rosnące ceny, które w ciągu ostatnich 2 lat urosły o 30 proc. Dzięki temu, choć obecny sezon nie dorówna ilościowo sprzedaży z roku 2021, to wartościowo będzie na poziomie ubiegłorocznych 750 mln zł. Fakro liczy również na dodatni wynik finansowy, który w ub. roku był rekordowy w ostatnich latach, sięgając niemal 12 mln zł. Myśląc o kolejnym sezonie duże nadzieje wiąże się z programami dotacji, a celowość wdrożenia rozwiązań zagranicznych podpowiada Paweł Dziekoński, drugi z wiceprezesów Fakro:
Kilkanaście najbliższych miesięcy będzie bardzo trudnych i pozytywne impulsy powinny zdecydowanie iść z góry. W sytuacji, gdy cały świat walczy z dekoniunkturą, inni wspierają krajowe przedsiębiorstwa, my też musimy natychmiast reagować. Nie można liczyć, że przedsiębiorcy sami jakoś sobie poradzą, bo muszą rywalizować z zagranicznymi konkurentami, którzy korzystają ze wsparcia. W innych państwach, takich jak Włochy czy Niemcy, są programy dotacyjne, które dbają o to, by rynek dalej się kręcił. Wsparcie przybiera formę różnych dodatków i ulg podatkowych, preferencyjnego oprocentowania lub bezzwrotnych dotacji.
Tagi
FakroJanusz Komurkiewiczokna dachowePaweł Dziekońskiredukcja zatrudnieniaspadek zamówieńwzrost cenZobacz również
Veka sponsorem lokalnego sportu, Wiśniowski wspiera skoczka
W ostatnim czasie kilka firm z naszej branży pochwaliło się wsparciem dla sportowców. Wiśniowskiego będziemy oglądać w Pucharze Świata w skokach narciarskich, a Veka będzie widoczna podczas meczów Pucharu Polski. Fakro kontynuuje współpracę z piłkarkami, a Lanko i Oknamix zaczyna z piłkarzami.
Producenci stolarki w rankingu „Najcenniejsze firmy rodzinne 2024”
Producenci stolarki mają swoją reprezentację w tegorocznym rankingu najcenniejszych firm rodzinnych. Jego autorzy wyłonili laureatów spośród przedsiębiorstw w poszczególnych województwach.
CAL posadził kolejnych 10 tysięcy drzew
W drugiej połowie października pracownicy CAL tradycyjnie posadzili kolejnych 10 tysięcy drzew. Akcja, którą rokrocznie prowadzi suwalski producent drzwi, doczekała już siódmej edycji. Partnerem wydarzenia było "Forum Branżowe".