W ostatnich dniach gwałtownie wzrosło zainteresowanie klamkami antybakteryjnymi. Takie informacje przekazują nam firmy, które sprzedają okucia w Polsce.
Dostawcy klamek przyznają, że w ostatnich dniach odbierają bardzo dużo telefonów i trafia do nich wiele zapytań w sprawie klamek antybakteryjnych. Takie produkty ma w swojej ofercie Hoppe, Assa Abloy czy Fam Technika Odlewnicza. Nie jest to, jak choćby w przypadku Hoppe, nowy produkt, bo firma ma w ofercie klamkę ze specjalistyczną powłoką już od ponad ośmiu lat. Jednak obecnie zainteresowane są tym akcesorium do stolarki zarówno producenci, jak i duże sieci marketów budowlanych. Jest to z pewnością efekt kampanii informującej o przestrzeganiu dobrych praktyk higienicznych, dezynfekcji rąk, klamek oraz sprzętów najczęściej dotykanych w domach.
Fam Technika Odlewnicza niedawno wprowadziła usługę polegającą na pokrywaniu klamek powłoką antybakteryjną. Tu również firma odnotowała wzrost zainteresowania tym produktem, odezwał się nawet szpital, który zastanawiał się nad większą inwestycją w nowe okucia.
Jeśli chodzi o sprzedaż, to w tym momencie trudno mówić jeszcze o wzroście, ponieważ od zwiększonej liczby zapytań minęło zbyt mało czasu. Na pewno jednak przedstawiciele firm z okuciami zauważają, że wzrosła świadomość klientów jeśli chodzi higienę, a także dowiedzieli się o takim produkcie, jak klamka z powłoką antybakteryjną. Z pewnością będzie to procentować w przyszłości.
Warto jednak tu uściślić, że klamka z powłoką antybakteryjną nie stanowi blokady dla wirusów. Działa bowiem na bakterie, grzyby, jednak nie chroni przed wirusami.
Zobacz również
Fakro otwiera fabrykę w USA
Fakro w USA uruchamia fabrykę schodów strychowych. Mieści się ona w miejscowości Elizabeth City w Karolinie Północnej.
XV Kongres Stolarki Polskiej już w przyszłym tygodniu
W dniach 22–23 maja w Hotelu Warszawianka w Jachrance odbędzie się XV Kongres Stolarki Polskiej organizowany przez Związek POiD.
„Czyste Powietrze” winne miliony złotych. Wykonawcy protestują
Fala protestów w związku z nierozliczonymi umowami w ramach programu „Czyste Powietrze”. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zalega z wypłatami pojedynczym firmom nawet po kilkadziesiąt milionów złotych.