Polski eksport – problem koniunkturalny czy/i strukturalny?

Autor: |Data publikacji:

Spadek polskiego eksportu w 2023 roku, mimo osiągnięcia rekordowej wartości 429,87 mld euro, budzi pytania o przyczyny tego zjawiska. Analiza sytuacji wskazuje na wiele czynników – od dekoniunktury na głównych rynkach europejskich po strukturalne wyzwania polskiej gospodarki. Czy problemy polskiego eksportu mają charakter przejściowy, czy wymagają głębszych reform?

Kontekst gospodarczy

Eksport jest kluczowym czynnikiem wpływającym na kondycję polskiej gospodarki – mimo spadku – jego udział nadal stanowi ponad 50 proc. polskiego PKB. W 2023 roku eksport osiągnął największą wartość w historii: 429,87 mld euro. Miniony rok był również jedenastym z rzędu z dodatnim saldem obrotów handlowych polskiej gospodarki. Wyniki za pierwszy kwartał bieżącego roku wykazują spadek o 4,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, w tym spadek obrotów z naszym głównym partnerem, Niemcami, aż o 10 proc.1. Te dane skłaniają do postawienia pytania o średnioterminowe perspektywy polskiego eksportu z próbą selektywnego przywołania niektórych determinantów, o których mowa poniżej.

Dekoniunktura na głównych rynkach

Główne rynki eksportowe Polski, zwłaszcza europejskie, doświadczają dekoniunktury konsumenckiej. Wynika ona ze spadku dochodu rozporządzalnego obywateli oraz ich skłonność do inwestycji, szczególnie w obszarze dóbr niestanowiących koszyka ich pierwszej potrzeby. Konsumenci na Zachodzie, z powodu zachwiania poczucia bezpieczeństwa i stabilności, odkładają decyzje zakupowe. Naturalnej prolongacie ulegają również decyzje związane z planowanymi remontami czy budowami, zwłaszcza gdy nie są one wspierane przez państwo ulgami podatkowymi.

Brak budowania marki

Polscy eksporterzy, w warunkach dekoniunktury na rynkach eksportowych, wyraźnie cierpią z jeszcze jednego powodu: przez lata trwali w świadomej decyzji o niebudowaniu marek na rynkach eksportowych. Było to tańsze i mniej kłopotliwe, zwłaszcza w aspekcie logistyki, serwisu i gwarancji, oraz średniookresowo bardziej opłacalne. Jednak w warunkach kryzysowych brak obecności własnej marki i lojalnej sieci sprzedaży skutkuje wzrostem konkurencji, presji na ceny, a w konsekwencji spadkiem popytu i poziomu generowanych marż. Wszak, zawsze znajdzie się ktoś, kto wyprodukuje i dostarczy taniej.

A propos producentów stolarki otworowej, nie mogę zrozumieć, dlaczego w działaniach na rynkach eksportowych nie wykorzystują oni siły i liczebności polskiej diaspory, opracowując dla niej działania oparte na sentymencie. Nie wiem też, dlaczego przynajmniej część z nich nie wykorzystuje atutów historycznych (bynajmniej nie optuję za rewizjonizmem, ale za odwołaniem się do tradycji kulturowej). Na przykład, co najmniej dwóch liczących się polskich graczy w tej branży operujących na rynku niemieckim mogłoby odwołać się do wybitnego przedstawiciela niemieckiego romantyzmu Josefa von Eichendorff’a (1788–1857), urodzonego w Łubowicach (dzisiejszy powiat raciborski), ale związanego także z Nysą (gdzie żył w latach 1835–1857 i tam zmarł). Skoro piwo mogło budować świadomość marki i jej pozytywną konotację, odwołując się do „babci z Chrzanowa”, dlaczego nie budować marki okien i ich pozycji rynkowej w Niemczech, nie wykorzystując sloganu „okna z heimatu Eichendorff’a”?

Elitarny charakter eksportu

Podkreślając rolę eksportu dla polskiej gospodarki, nie zapominajmy, że wbrew obiegowym opiniom, eksport polskich firm nie jest masowy, lecz ma wręcz elitarny charakter, w rozumieniu liczby podmiotów sprzedających swoje produkty i usługi za granicę. Tylko 4,8 proc. polskich firm sprzedaje swoje wyroby na eksport (w usługach sytuacja jest jeszcze gorsza). W 2022 roku jedynie 25,7 proc. całości przychodów polskich firm pochodziło z eksportu (w przypadku dużych podmiotów – 26,4 proc)2.

Eksport, z uwzględnieniem branżowej specyfiki (choćby egzystencjalne wręcz uzależnienie branży automotive, meblarstwa i stolarki otworowej od eksportu), jest domeną głównie dużych podmiotów, zatrudniających znaczną liczbę pracowników. To podnosi społeczną rangę eksportu i zagrożeń związanych z jego spadkami. Z drugiej strony, dla małych i średnich firm działalność eksportowa – po zdobyciu niezbędnego know-how – jest ciągle szansą, szczególnie na obszarach przygranicznych, wymagającą jednak systemowego wsparcia.

Wpływ kapitału zagranicznego

Firmy z udziałem kapitału zagranicznego generują 63,6 proc. polskiego eksportu (zatem jest on realizowany w ramach grup kapitałowych, odpowiadając charakterystyce globalizacji)3. W konsekwencji, stała tendencja do wzrostu kosztów prowadzenia działalności w Polsce, w tym podnoszenie płacy minimalnej, skutecznie osłabia polską konkurencyjność i atrakcyjność inwestowania w kraju. To z kolei może przełożyć się na spadek polskiego eksportu niezależnie od koniunktury konsumenckiej. W ostatecznym rachunku, może to prowadzić do dotkliwych problemów społecznych, w tym wzrostu bezrobocia.

Racjonalność wobec nacjonalistycznych resentymentów w Europie

Pamiętajmy o rosnących w Europie resentymentach nacjonalistycznych, które potwierdzają ostatnie wybory, zarówno do Parlamentu Europejskiego, jak i parlamentów narodowych we Francji, Wielkiej Brytanii, czy sondaże wyborcze w Niemczech. Europejski pracownik, coraz mniej zamożny i coraz bardziej sfrustrowany, czuje się coraz mniej bezpieczny, zwłaszcza w kontekście negatywnych skutków masowej i niekontrolowanej imigracji. Może on popierać populistyczne postulaty minimalizacji globalizacji oraz powrotu do protekcjonizmu gospodarczego, co mogłoby mieć fatalne skutki dla tak silnie zorientowanych na eksport gospodarek jak polska. Z tego powodu warto zachować umiar i pragmatyzm w relacjach z naszymi partnerami biznesowymi i społecznymi, aby unikać budowania napięć społecznych. Racjonalne podejście jest kluczowe również w obszarze eksportu.

Konieczność adaptacji

Widoczne załamanie polskiego eksportu – zagrażające także aspektom społecznym – jeżeli nie dojdzie do radykalnych zmian w międzynarodowej sytuacji, ma charakter przejściowy. Posiadamy wystarczające atuty, aby ten okres przetrwać, zwłaszcza po podjęciu odpowiednich działań dostosowawczych. Należy jednak mieć świadomość, że jest to proces wymagający czasu, przekraczający ramy bieżącego roku. Z uwagi na to, że rynek wewnętrzny naturalnie nie jest w stanie absorbować zdolności produkcyjnych wielu branż, konieczne jest zastosowanie szerokiego portfela działań dostosowawczych i wprowadzenia innowacji w zarządzaniu. Kryzys eksportu wynika nie tylko z dekoniunktury, lecz także z naszego strukturalnego niedostosowania do wymogów nowych czasów oraz braku analizy przyczynowo-skutkowej i sprzężeń zwrotnych. Profesjonalna odpowiedź nie sprowadza się jedynie do redukcji kosztów, lecz wymaga także innowacji, które nie ograniczają się wyłącznie do obszaru technologicznego.

1„PFR: w I kwartale 2024 roku tylko na trzech z dziesięciu największych rynków Polska odnotowała wzrost eksportu towarów”, dane za stroną internetową: https://www.pb.pl/pfr-w-i-kw-2024-r-tylko-na-trzech-z-dziesieciu-najwazniejszych-rynkow-polska-odnotowala-wzrost-eksportu-towarow-1216725, (dostęp: 27.05.2024 r.).
2„Wyzwania dla polskiego eksportu”, dane za stroną internetową: www.trade.gov.pl (dostęp: 30.06.2024 r.).
3Tamże.