Nie mamy wpływu na cenę aluminium

Red.: |Data publikacji:

Tomasz Grela, prezes zarządu Aluprof, jest gościem grudniowego wydania miesięcznika Forum Branżowe, gdzie mówi o powodach kłopotów z dostępnością profili aluminiowych i ich rosnącymi cenami. W pierwszej kolejności prezes Grela próbuje odpowiedzieć na pytanie o źródła wzrostu tych cen.

Aluminium to surowiec, więc tak jak pozostałe tego typu materiały, podlega nieustannej grze giełdowej. Niektóre spekulacyjne inwestycje podbijają jego kwotę, nawet jeżeli jest ona dalece odległa od rzeczywistych kosztów produkcyjnych. Z tego powodu nikt nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego opłaty za aluminium nie są stałe. Zmiany jego wartości na giełdzie LMI można obserwować codziennie, natomiast nierzadko trudno odgadnąć, z czego ona wynika. Dlaczego w ciągu miesiąca z 1500 USD/t wzrosła do 3000 USD/t ? Warto przy tym pamiętać, że surowiec giełdowy nie jest dostarczany bezpośrednio do systemodawcy. Kupujemy aluminium z tłoczni w formie przetworzonej i jego cena na giełdzie ma zasadniczy wpływ na ceny komponentów, które trafiają do nas z tłoczni.

Kto więc zdecyduje o cenach w kolejnym sezonie?

W pierwszej kolejności to giełda LMI i giełdowa cena surowca. Drugim miejscem są huty realizujące premię wlewkową. Mowa o koszcie przerobu czystego aluminium na wlewki wykorzystywane w tłoczniach. Przyznam, że mimo większych opłat za energię i kosztów samej pracy, skok premii o 500 proc. na przestrzeni roku jest zaskakujący. W żadnym kraju nie odnotowano tak dużego wzrostu cen energii. Można więc odnieść wrażenie, że jest to chęć wykorzystania niskiej podaży i wysokiego popytu dla wygenerowania dodatkowego zysku przez zawyżanie cen. Niestety nie mamy na to wpływu. Do tego dochodzi premia przerobowa, którą realizują ci, którzy przerabiają aluminium w tłoczni. Niezależnie od firmy, a skupujemy surowiec z różnych miejsc, cena tej usługi również wzrosła. Pod uwagę należy wziąć także kurs walut. Aluminium kupujemy za dolary, a sprzedajemy za złotówki. Oznacza to, że nasz klient ma przez pewien czas gwarancję ceny złotówkowej, której my niestety nie mamy. Koszt surowca zmienia się więc codziennie. Jest bardzo wysoki, niestabilny i pozostaje bez naszego wpływu.

Zdaniem prezesa Aluprofu w sezonie 2022 ceny aluminium ustabilizują się, choć na wysokim poziomie, a z dostępnością profili nie powinno już być kłopotu. W jego opinii dalszy wzrost cen okien, drzwi czy fasad aluminiowych groziłby natomiast spadkiem popytu na nie, a to byłby scenariusz fatalny dla całej branży. Całość rozmowy z Tomaszem Grelą jest już do przeczytania w grudniowym wydaniu naszego magazynu. Dostępny w prenumeracie.

1