Kosztowne miejsca pracy

Red.: |Data publikacji:

Ryszard Florek, właściciel i prezes zarządu Fakro, udzielił wywiadu tygodnikowi z Nowego Sącza, który zamieścił listę największych przedsiębiorstw tego regionu. Ranking powstał przy udziale Fundacji prezesa Florka, a pierwsze miejsce w nim zajęła jego firma z przychodami w wysokości 1,3 mld zł. W rozmowie prezes Fakro zwrócił uwagę na element który wyróżnia tą listę spośród innych: koszt utworzenia miejsca pracy.

Ryszard Florek
Ryszard Florek, prezes zarządu Fakro

Ogólnopolskie rankingi skupiają się na wartości majątku osobistego właścicieli firm, a czytelnik często podane przy nazwiskach kwoty interpretuje, jako środki finansowe na prywatnym koncie przedsiębiorcy. Przedstawiają one przedsiębiorców, jako milionerów, właścicieli ogromnych majątków. To w zestawieniu ze średnim poziomem życia w naszym kraju może wzbudzać kontrowersje i wywoływać negatywne emocje. W tym kontekście rankingi te przedstawiane są jednostronnie, pomijają wkład pracodawców w tworzenie nowych miejsc pracy, rozwój regionu, a także całego kraju. Nasza lista jest inna. Przy jej tworzeniu przyświeca nam idea pokazania tych sądeckich firm, które mają wpływ na rozwój gospodarczy regionu. Zawsze podkreślamy, że podana przy nazwisku przedsiębiorcy kwota kilkuset milionów złotych to nie stan jego osobistego konta, ale cały majątek firmy, a wypracowany kapitał finansowy przedsiębiorcy przeznaczają na inwestycje, dzięki czemu powstają miejsca pracy.

Kiedy przy rożnych okazjach pytamy naszych rozmówców, ile kosztuje utworzenie miejsca pracy w firmie produkcyjnej, padają kwoty 5-6 tys. złotych. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że w firmie, która chce konkurować na rynku globalnym, jedno miejsce pracy kosztuje nawet kilkaset tysięcy lub kilka milionów złotych. Często utożsamia się koszt utworzenia miejsca pracy z wysokością wynagrodzenia. Jednak koszt ten w przybliżeniu stanowi iloraz wartości aktywów i liczby pracowników. Upraszczając, chodzi o to, że aby utworzyć jedno miejsce pracy, należy przygotować narzędzia, które są niezbędne do jej wykonywania. Można przez to rozumieć hale produkcyjne, najnowsze technologie, maszyny i urządzenia, oprogramowania oraz kapitał na zakup surowców i sfinansowanie terminów płatności.

Sięgając do listy nie widać ile kosztuje utworzenie miejsca pracy w Fakro czy w Wiśniowskim. Ale już w Dako jest to 142 tys. zł, w Tradycji 175 tys. zł, a u Bogdańskiego 155 tys. zł. W żadnym spośród 100 największych przedsiębiorstw Sądecczyzny koszt ten nie przekracza miliona złotych. Tym bardziej więc gratulujemy firmom naszej branży w nowosądeckim miejsca w tak zacnym gronie i racjonalnych kosztów tworzenia nowych miejsc pracy w tym regionie.

Źródło: Dobry Tygodnik Sądecki

1