Na ostatnim webinarium Forum Branżowego, na którym zaprezentowano nowości na sezon 2022, odbyła się również dyskusja o sytuacji na rynku. W jednym z wątków poruszono kwestię nie zawsze uzasadnionych podwyżek cen materiałów budowlanych. Prawie zawsze uzasadnianych podwyżkami cen zaopatrzeniowych.
O bieżących cenach surowców informujemy na łamach naszego miesięcznika, a że najnowsze lutowe wydanie, trafiło właśnie do rąk czytelników, stąd z łatwością można spojrzeć na te ceny z końca stycznia. Rzeczywiście w większości przypadków mamy do czynienia ze wzrostami cen, ale żeby zorientować się w ich skali odwołaliśmy się do cen z końca listopada, kiedy to zaczęły one się stabilizować. Kurs euro był wówczas po 4,68 zł, a obecnie jest po 4,60 zł (tańsze zakupy w euro). Chlorek winylu kosztował na przełomie listopada/grudnia 9400,00 juana za tonę – dzisiaj jest o 6 proc. tańszy. Nieznacznie tańsza jest również stal: 4496 zł/t, podczas gdy w listopadzie kosztowała 4535 zł/t. Podrożało w zamian aluminium i to o 15 proc., przekraczając granicę 3 tys. USD/t. O 8 proc. podrożało szkło float (ceny gazu!) i podobnie drewno sosnowe i meranti. Droższa jest również ropa naftowa, która była po 70,22 zł za baryłkę, a dzisiaj jest o 21 proc. droższa. Droższy jest również prąd.
Jak widać istnieją wciąż przesłanki do podnoszenia cen wyrobów końcowych, bo wyższe są obecnie ceny niektórych surowców, a w ślad za nimi ceny komponentów do produkcji stolarki. Gdzieś w tym pędzie cenowym trzeba jednak zachować umiar, bo maleje również skłonność klientów do podejmowania jakichś większych wydatków, w tym remontowych. Przyjdzie moment, w którym ich mniejsze możliwości finansowe zderzą się z większymi oczekiwaniami sprzedawców okien i drzwi. I oby tego momentu nie przegapić.. polecam w tym miejscu lekturę comiesięcznych zestawień cen surowców w magazynie Forum Branżowe.