Coraz wyższe oczekiwania środowiskowe wobec produktów

Red.: |Data publikacji:

Czy podejście ekologiczne może się wkrótce okazać jedynym słusznym, by móc z powodzeniem prowadzić biznes? Rozmawiamy na ten temat z Jackiem Siwińskim, prezesem Velux Polska.

Paweł Gregorczyk: Velux stał się jednym ze wzorów proekologicznego myślenia w branży – dlaczego firma postanowiła pójść znacznie dalej w tej kwestii niż określają to wymagania prawne?

Jacek Siwiński: Myślenie o naszym wpływie na środowisko zawsze było częścią strategii firmy Velux. Mają na to wpływ nasze skandynawskie korzenie oraz wizja założyciela, aby być wzorem dla innych przedsiębiorstw. Chcąc być firmą odpowiedzialną społecznie uważamy, że mamy również zobowiązania wobec naszej planety. Jednocześnie nasi konsumenci mają coraz wyższe oczekiwania środowiskowe wobec naszych produktów. Poza tym lubimy być prekursorami w branży, wiele rozwiązań wprowadzaliśmy, kiedy nikt mocno się tym nie interesował. Przykładowo już w 2009 roku zobowiązaliśmy się do zmniejszenia naszych emisji o połowę w ciągu dekady, co udało nam się zrealizować z sukcesem. Zatem kolejna bardziej ambitna strategia była naturalną kontynuacją poprzedniej. Zgodnie z jej założeniami do 2030 roku zamierzamy stać się firmą całkowicie zeroemisyjną. Dodatkowo zmniejszymy o 50 proc. ślad węglowy naszych produktów poprzez transformację całego łańcucha dostaw. Przejdziemy również na ekologiczne, jednomateriałowe opakowania oraz zwiększymy wykorzystanie odpadów do blisko 100 proc. Ważna jest również zmiana struktury kupowanej energii elektrycznej na „zieloną”. Za 2 lata będziemy używać w 100 proc. prąd z OZE. Ponadto, ograniczymy o 30 proc. służbowe podróże lotnicze, jak również z czasem przesiądziemy się na samochody bezemisyjne.

Wiele firm nawiązało ostatnio współpracę z zewnętrznymi konsultantami, którzy opracowali dla nich nowe strategie zrównoważonego rozwoju i przekazali im je w celu wdrożenia. Nasza strategia została opracowana w 100 proc. przez nas samych i jest głęboko zakorzeniona w naszej strukturze organizacyjnej i strategii biznesowej. Opracowywaliśmy ją przez ponad 2 lata, uwzględniając uwagi kadry zarządzającej Velux i Zarządu Velux, a także opinie blisko 100 pracowników Velux uczestniczących w całym procesie. I finalnie firma wyasygnowała 135 mln euro na realizację tej strategii.

Paweł Gregorczyk: Z perspektywy przedsiębiorstwa takie działania to ogromne koszty, które być może się nie zwrócą. Czy proekologia nie stoi w sprzeczności z prowadzeniem biznesu?

Jacek Siwiński: Inwestując w nowe ekologiczne technologie poprawiamy naszą konkurencyjność na przyszłość, bo w biznesie nie ma odwrotu od zielonej transformacji. Nasze doświadczenia pokazują, że wiele naszych ekologicznych inwestycji już się nam zwróciło lub zwróci się wkrótce. Na przykład instalacje kotłów na biomasę (wióry) to roczna oszczędność gazu do ogrzewania hal i wytworzenia ciepła produkcyjnego rzędu 80 proc. Zainstalowanie lamp LED w naszych fabrykach w Gnieźnie i Namysłowie to niższe koszty utrzymania obiektów, bo lampy LED nie wymagają tak częstych konserwacji i wymian oraz mają dłuższą żywotność, a także oszczędności na rachunkach za energię na potrzeby oświetlenia o około 40-50 proc. Nie bez znaczenia jest również poprawa warunków pracy.

Obecnie pracujemy nad projektem jednomateriałowych opakowań. Z uwagi na fakt, że okna Velux są produktem, który często leży u naszych partnerów na magazynie, a z stamtąd jest transportowany na budowę. Musieliśmy zadbać, aby okna były właściwie zabezpieczone do transportu i jednocześnie, aby opakowania były ekologiczne. Wkrótce dla naszych partnerów biznesowych będzie to duży benefit – bo odbiór papierowych odpadów budowlanych jest zwykle około 2-3 razy tańszy, niż odbiór frakcji zmieszanej papieru z plastikiem. Odpada też kwestia dość uciążliwej segregacji odpadów na budowie, wkrótce wszystko będzie mogło trafić do pojemnika z papierem.

Rozważamy też budowę własnej farmy fotowoltaicznej w Polsce. Jak powszechnie wiadomo niezależność od dostaw prądu to duża przewaga konkurencyjna np. w przypadku czasowych włączeń zasilania, co czasem zdarza się latem, czyli w naszym szczycie produkcyjnym. To również długookresowo niższe koszty energii elektrycznej, gdyż technologie OZE tanieją i okresy zwrotu z takich inwestycji są coraz krótsze. Finalna decyzja jeszcze nie zapadła, bo nadal badamy możliwości biznesowe. Mamy taką farmę w naszym zakładzie w USA, i tamta inwestycja miała bardzo pozytywną oceną biznesową.

Paweł Gregorczyk: Ambitne plany, współpraca z organizacjami proekologicznymi, zielona energia. Co jeszcze zrobi Velux, by być zieloną firmą? Czy również dostawcy będą musieli być proekologiczni, by móc współpracować z firmą?

Jacek Siwiński: W ramach strategii zobowiązaliśmy się do ograniczenia śladu węglowego naszych produktów o 50 proc. to obejmuje zarówno surowce, transport, produkcję, dlatego nie odbędzie się to bez naszej współpracy z łańcuchem dostaw. Według naszych szacunków aż 94 proc. potencjalnych redukcji emisji CO2 leży właśnie po stronie łańcucha wartości, a tylko 6 proc. po naszej stronie. Zatem będziemy stawiać coraz więcej ekologicznych wymagań w tym zakresie przed naszymi dostawcami. Jednak mamy na to 10 lat, wiec będzie to raczej wspólna droga i wzajemne inspirowanie się, a nie radykalne kroki. Dzięki temu wielu naszych dostawców będzie miało szanse poprawić również swoją konkurencyjność. Chciałem tylko przypomnieć, że mamy sporo polskich dostawców, ale działamy w ramach globalnego łańcucha dostaw. Wymagania środowiskowe na rynku globalnym są wyższe niż w Polsce, więc wielu dostawców już się do tego przygotowuje.

Z perspektywy przedsiębiorstwa działania proekologiczne na szeroką skalę to ogromne koszty, które być może się nie zwrócą. Czy proekologia nie stoi w sprzeczności z prowadzeniem biznesu? – próbę odpowiedzi na to pytanie znajdą Państwo w artykule „Biznes musi być eko” we wrześniowym numerze Forum Branżowego.

 

1