Sytuacja związana z pandemią koronawirusa jest dużym utrudnieniem dla każdej branży i dla każdej firmy, bez względu na jej wielkość, czy profil działalności. Dlatego też rząd postanowił wprowadzić specjalną ustawę, w związku z pojawieniem się w naszym kraju nowego zagrożenia, czyli wirusa wywołującego chorobę COVID-19.
Chodzi o tzw. specustawę, która weszła w życie 8 marca bieżącego roku. Zawarte w niej przepisy to, co należy podkreślić, przepisy tymczasowe, a to oznacza, iż tracą one moc po upływie 180 dni, licząc od dnia wejścia ustawy w życie. Jakie zapisy znajdziemy w tej ustawie? O czym powinni pamiętać pracodawcy, w związku z nowo powstałym zagrożeniem?
Spis treści:
Ułatwienia stworzone przez ZUS
Najnowsze propozycje rządu (aktualizacja z 18.03.2020 r.)
Zmiany w tarczy antykryzysowej (aktualizacja z 23.03.2020 r.)
Praca zdalna
Otóż najważniejsza dla pracodawców kwestia wynikająca z w/w ustawy to ta, że mogą oni nakazać pracownikom pracę zdalną, o ile tylko istnieje taka możliwość, a pracownik zostanie wyposażony w odpowiedni sprzęt, umożliwiający mu tą pracę. Niestety, procesy produkcyjne nie mogą odbywać się zdalnie. Podobnie jak montaż okien. Co w tej sytuacji? W skrajnych przypadkach może dojść w firmach do obowiązkowego przestoju, na skutek wysokiej i długotrwałej absencji pracowników. Lub obostrzeń nałożonych przez rząd. Jeżeli tak się stanie, pracownicy mogą ubiegać się o świadczenie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Zasiłek opiekuńczy
Nawiązując do zamknięcia placówek oświatowych i edukacyjnych natomiast, w tym szkół i przedszkoli, pracownicy mogą wystąpić do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wnioskiem o wypłatę specjalnego zasiłku opiekuńczego. Uprawniony jest do niego jeden z rodziców dziecka, a okres, za jaki świadczenie będzie wypłacane, nie może przekroczyć 14 dni. Czas ten nie będzie wliczany do 60 dni opieki, jakie przysługują pracownikowi w ciągu roku kalendarzowego z tytułu choroby dziecka. Wprowadzono jednak ograniczenie wiekowe dzieci, znajdujących się pod opieką – obecnie jest to 8 lat, jednak prawdopodobnie granica zostanie przesunięta na 12 lat. Zasiłek ten należy się także pracodawcy, który sprawuje opiekę nad dzieckiem. Ponadto obejmuje on również osoby zatrudnione na podstawie umów zlecenie – warunkiem jest tu jedynie odprowadzanie z tytułu tej umowy składki zdrowotnej.
Zasiłek chorobowy
Jeżeli zdarzy się taka sytuacja, że pracodawca zostanie poddany obowiązkowej kwarantannie lub izolacji, może on ubiegać się o zasiłek chorobowy. W przypadku kwarantanny pracownika natomiast, koszt jego wynagrodzenia leży obecnie po stronie pracodawcy przez okres pierwszych 33 dni kalendarzowych. Członkowie konfederacji Lewiatan sugerują, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien wypłacać zasiłek już od pierwszego dnia zwolnienia spowodowanego wirusem COVID-19. Domagają się oni także rozwiązań, które zapewnią firmom szybkie i łatwe finansowanie, co z kolei wielu małym i średnim przedsiębiorcom pomoże przetrwać czas kryzysu. Chodzi o preferencyjne kredyty i pożyczki, czasowe ułatwienia i ulgi w kwestii podatków itp.
W odpowiedzi na te postulaty, rząd zamieścił na stronie www.gov.pl wykaz planowanych zmian w przepisach – póki co są one na etapie projektu, a nawet tworzenia. Warto jednak śledzić sytuację na bieżąco, bo „Pakiet Osłonowy” na pewno powstanie – kwestia tylko kiedy i jaka będzie jego ostateczna treść.
Pakiet osłonowy
Wśród planowanych zmian, pojawiają się takie zapisy, jak skrócenie do trzech miesięcy (obecnie sześć) okresu kryzysu, który uprawnia przedsiębiorstwo do objęcia wsparciem ze strony państwa. Wspomniany okres kryzysu z kolei to nic innego jak czas, w którym obroty danej firmy spadły o 15%. Rząd postanowił także przesunąć wejście w życie nowych przepisów, związanych z podatkiem VAT. Mam tu na myśli nowy JPK (zmiana terminu z 1.04.2020 na 1.07.2020) oraz termin obowiązkowego wpisu firm do Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych (taka sama zmiana). Zapowiedziane zostały też ułatwienia w split payment, czyli metodzie podzielonej płatności, ulgi w należnościach wobec US, wcześniejsze zwroty VAT oraz zniesienie opłaty prolongacyjnej (jest to kwota, wynikająca z odroczenia lub rozłożenia na raty płatności wobec ZUS i US). Mają pojawić się również ulgi w należnościach wobec urzędów skarbowych, a zawieszenie działalności będzie jeszcze prostsze. Co do pakietu pomocy publicznej, powinien on zostać rozszerzony na sektor małych, średnich i dużych przedsiębiorstw.
Kolejny pomysł dotyczy kosztów anulowania wycieczek, w związku z wystąpieniem kryzysu w branży. Będą mogły zostać zaliczone do kosztów prowadzenia działalności.
Na stronie gov.pl znajduje się również informacja dotycząca możliwości odliczenia straty za rok bieżący od dochodu za rok 2019. Zgodnie z zapowiedziami, „Pakiet Osłonowy” obejmować powinien również dopłaty do kredytów lub ich oprocentowania, a także zwiększenie środków w ramach pomocy de minimis, z 60 do 80 procent kwoty kredytu.
Ułatwienia stworzone przez ZUS
Wróćmy jeszcze na chwilę do ułatwień, jakie dla przedsiębiorców stworzył ZUS. Warto pamiętać, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych daje pracodawcom możliwość odroczenia terminu zapłaty składek, rozłożenia płatności na raty a nawet, w szczególnych warunkach, umorzenia należności wobec ZUS. Istotne jest tu jedynie, że przepisy te nie dotyczą składek zaległych, należnych za minione okresy. Wspomniane warunki szczególne to nic innego, jak sytuacje, kiedy to na skutek działań nadzwyczajnych przedsiębiorca poniesie znaczną stratę materialną, uniemożliwiającą mu opłacenie składek na ubezpieczenie społeczne. Może to wynikać z obowiązkowego przestoju, wysokiej absencji pracowniczej w związku z chorobą lub poniesionych na skutek epidemii strat (mniejsza sprzedaż bądź nawet jej brak).
Tak więc zmian jest dużo. A raczej projektów zmian. Większość z nich zapewne zostanie zrealizowana. Część obowiązuje już teraz, a jak twierdzi minister rozwoju, Jadwiga Emilewicz, nasz rząd będzie na bieżąco reagował na powstające w związku z epidemią problemy. Bo te z pewnością nadal będą się pojawiać.
Najnowsze propozycje rządu (aktualizacja z dn. 18.03.2020 r.)
Rząd mówi o kolejnych ułatwieniach dla przedsiębiorców. Tym razem zmianą numer jeden jest model 40-40-20, czyli podział wynagrodzenia pracowników pomiędzy pracodawcę, państwo i pracownika. Zasada ta nie dotyczy jednak wszystkich firm – by móc skorzystać z nowego rozwiązania, należy spełnić jeden z następujących warunków:
- 15 procent straty w ciągu dwóch kolejnych miesięcy
lub
- 25 procent straty w ciągu jednego miesiąca.
Tak więc przez okres przestoju pracodawca będzie mógł wypłacać pracownikom 40 procent wynagrodzenia. Kolejne 40 procent wypłaci Państwo, przeznaczając na ten cel środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, przy czym w przypadku wypłaty przez państwo, będzie brana pod uwagę wysokość średniego krajowego wynagrodzenia, a nie wynagrodzenia danego pracownika. Liczba 20 oznacza natomiast część, którą pracownik po prostu straci – czyli, co zdecydowanie lepiej brzmi, pokryje z własnej kieszeni. Tak więc w czasie kryzysu niektóre osoby otrzymają wynagrodzenie niższe o 20 procent, a ich etat zostanie zmniejszony do wymiaru 0,8. Chodzi tu jednak tylko o te firmy, co należy podkreślić, które są zmuszone do czasowego przestoju w wyniku epidemii koranowirusa.
Kolejna propozycja dotyczy osób zatrudnionych na podstawie umowy zlecenie lub dzieło oraz prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Mogą one ubiegać się o wypłatę środków nieprzekraczających 80 procent minimalnego wynagrodzenia, a jeżeli na skutek epidemii u tych osób nastąpi spadek dochodów, możliwa będzie również wypłata jednorazowego odszkodowania w wysokości 2 tysięcy zł.
Jeżeli chodzi natomiast o dodatkowy zasiłek opiekuńczy na czas zamknięcia placówek edukacyjnych – będzie on przedłużony na okres faktycznego zamknięcia szkół i przedszkoli, ale nadal granicą wiekową dziecka pozostaje 8 lat.
Zgodnie z zapowiedzią rządu, jeszcze w tym tygodniu zostanie uchwalona ustawa, wprowadzająca te i inne zmiany w życie.
Zmiany w tarczy antykryzysowej (aktualizacja z dn. 23.03.2020 r.)
Dzisiaj o godzinie 12.00 odbędzie się spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na którym zostanie poruszony między innymi projekt tarczy antykryzysowej. Prezydent zgłosił do owej ustawy propozycje zmian – chodzi tu głównie o umorzenie, a nie odroczenie składek ZUS. Ustawa będzie uchwalona tak szybko, jak to tylko możliwe, a pomoc, o jakiej w ostatnich dniach mówi rząd wszem i wobec, powinna być dostępna już od kwietnia.
Najważniejsza zmiana to umorzenie składek na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na okres 3 miesięcy, ale pod warunkiem spadku przychodów o 50 procent. Porównywane będą najprawdopodobniej przychody z marca i lutego. Nie jest natomiast wiadome, czy możliwość umorzenia składek dotyczy tylko mikroprzedsiębiorstw i osób samozatrudnionych, i co to dokładnie w odniesieniu do tego przepisu oznacza. Zostanie on zapewne mocno obwarowany dodatkowymi wymogami – ale póki co nikt nie wie, jakimi.
40-procentowa dopłata do wynagrodzeń ma być przeznaczona dla każdej firmy, która utrzyma w czasie pandemii miejsca pracy. Wcześniej była mowa o firmach, które zostały zmuszone do przestoju na skutek ograniczeń wprowadzanych przez rząd. W mediach pojawiły się również informacje dotyczące spadku obrotów (15 lub 25 procent), który do tej pomocy by uprawniał. Ale czy to będzie jedyny warunek uzyskania dopłaty do pensji osób zatrudnionych? To się okaże. Póki co wiadomo, że okres dofinansowania wynagrodzeń wyniesie, najprawdopodobniej, trzy miesiące. Kwota pomocy natomiast to ok. 1300 zł na jednego pracownika.
Kolejna obietnica rządu to odroczenie terminu składania deklaracji podatkowych do końca maja, czyli o miesiąc dłużej. Istotne zmiany to również odroczenie terminów wpłat do urzędów skarbowych, z tytułu PIT, CIT i VAT – podobnie jak w przypadku ZUS, wpłaty te można będzie odroczyć bez dodatkowych opłat i odsetek. Odroczenia dotyczyć mają również spłat kredytów i opłat za media – a rozwiązania te mają być dostępne dla każdej, firmy, bez względu na jej wielkość. Warunkiem będzie zapewne spadek przychodów – szczegóły poznamy wkrótce.
Zagadkowa jest także pomoc dla osób samozatrudnionych i pracujących na podstawie umów zleceń i o dzieło. Chodzi o jednorazowe świadczenie w wysokości 80 procent pensji minimalnej, czyli 2080 zł brutto. Otóż początkowo miało ono dotyczyć również osób, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą. Jednak w ostatnich wypowiedziach rządu mowa jest jedynie o osobach zatrudnianych na podstawie umów cywilnoprawnych, a świadczenie będzie mogło być wypłacone nie jeden raz, a dwa razy, pod warunkiem jednak, że nie nastąpiła poprawa sytuacji finansowej danej firmy. Tu również jest sporo wątpliwości.
I na koniec jeszcze przepis, o którym mówi się chyba najmniej – chodzi o to, co będzie po kryzysie. Pracodawcy będą wówczas mogli wydłużyć czas pracy do 12 godzin dziennie, skracając jednocześnie dobowy wypoczynek pracownika z 11 do 8 godzin. A to wszystko po to, by firmy mogły odrobić straty i jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania. Ciekawe tylko, co na to pracownicy.