Czy okna można montować także zimą?

Red.: |Data publikacji:

Łukasz Augustyniak, menedżer firmy Tremco Illbruck, jest gościem świątecznego wydania naszego miesięcznika. Rozmawialiśmy z nim o praktyce montażowej na budowach, o standardach kształcenia oraz o nowym zawodzie montera stolarki. Ze względu na mrozy jakie nadchodzą wyizolowaliśmy z tej rozmowy fragment traktujący o montażach w niskich temperaturach. Odwołaliśmy się do wiedzy inżynieryjnej pana Łukasza Augustyniaka i jego doświadczeń w wymiarze praktycznym, pytając o to, w jakich temperaturach montaż okien jest jeszcze możliwy? Poniżej jego odpowiedź.

W jakich temperaturach można stosować pianki poliuretanowe?

 

Łukasz Augustyniak, Tremco-Illbruck. fot. archiwum

Niegdyś montaż okien z użyciem piany poliuretanowej mógł odbywać się odbywać w temperaturze powyżej +5oC i zasada „+5” obowiązywała generalnie w chemii budowlanej. Receptury pianek wprawdzie zostały zmodyfikowane pod kątem użycia w niższych niż wówczas temperaturach dopuszczalnych do stosowania, lecz jedno się nie zmieniło – temperatura pojemnika, a ściślej rzecz ujmując jego zawartość, która nie powinna być niższa niż +5oC, a dla uzyskania optymalnego efektu +10oC w chwili aplikacji. I to jest największa wada i bolączka technologii z wykorzystaniem pianki poliuretanowej zimą. Kartony z pianką są często składowane na budowie w warunkach temperatury panującej na zewnątrz, a powinny być składowane w zamkniętych i ogrzewanych magazynach, aby nie aplikować produktu z przemarzniętego pojemnika. Naturalne ogrzanie się zawartości pojemnika zabranego z takich warunków, to często kwestia kilku dni, a czasem i tygodnia. Zimą możemy zastosować alternatywną technologię trójfunkcyjnych taśm rozprężnych, niewrażliwych na działanie niskiej temperatury, choć do ich rozprężenia po zainstalowaniu, dodatnia temperatura jest również jest wymagana.

Czy puszkę z pianką można podgrzewać?

Karygodne są praktyki podgrzewania pianki jako niebezpiecznego chemicznie materiału pod ciśnieniem, o zgrozo! – na kaloryferze czy w gorącej wodzie. Odnotowywane są przy tym eksplozje pojemników. Jestem zdania, że przy aplikacji pianki, obowiązkowo moner powinien używać okularów ochronnych tak samo jak dekarz pasów bezpieczeństwa. Używanie okularów, jak i pasów to często kwestia niższego komfortu pracy, ale jedno i drugie może uchronić od kalectwa, w przypadku pianki – utracie wzroku. Jaki monter ma pomysł na zmycie jej z oczu – wodą za sprawą której pianka się utwardza czy rozpuszczalnikiem na bazie acetonu? Wybór pozostawiam osobie nieodpowiedzialnej.

Czy pianować jeśli temperatura na zewnątrz jest dodatnia?

Temperatury otoczenia w jakiej przychodzi zimą aplikować nam piankę z puszki jest nie mniej istotna niż temperatura powierzchni na jaką ją aplikujemy. Ekipa, która przyjeżdża na montaż o 8 rano, odnotowuje dodatnią temperaturę za oknem, tymczasem w nocy były przymrozki i mur ma dalej poniżej zera. Przed przystąpieniem do wykonania izolacji foliami złącza okiennego powinno się więc zmierzyć temperaturę muru z użyciem pirometru. Aby zaizolować dodatkowo piankę foliami, temperatura muru nie może być niższa niż -5oC. Co więcej, używamy folii specjalistycznej, do tego przeznaczonej, nie pierwszej z brzegu. Bez zmarzliny, zlodowaceń, czy zanieczyszczeń powierzchni. Przed czynnością przyklejania folii do muru w warunkach niskich temperatur, powinniśmy się upewnić czy producent nie zaleca zastosowanie uprzednio środka gruntującego, który poprawi przyczepność. Zwykle ten jest jednak zalecany.

Mając na uwadze powyższe , uważam, że wraz z początkiem grudnia , z pierwszymi mrozami montaż okien i drzwi jest przedsięwzięciem wykonalnym z dobrodziejstwem dzisiejszych technologii chemii budowlanej lecz obarczonym wysokim ryzykiem. Trzeba wiedzieć na co zwrócić uwagę. Montaż, który zaliczam do kategorii montażu szczególnego. Owszem, można stworzyć i w tym okresie odpowiednie warunki do montowania, ale praktyka budowlana tego nie potwierdza. Temperatura -5oC stopni jest moim zdaniem graniczna dla montaży okien wykonywanych przez ludzi, którzy mają odpowiednią wiedzę o technikach montażu i co ważne, korzystają z materiałów przeznaczonych do takiego montażu. Ale nawet dla nich jest to wysoce kłopotliwe. A już dla tych o „standardowej” wiedzy zimowe montaże najczęściej będą kończyły się reklamacjami i szukaniem winnych, wadliwym produktem, itd.

Więc może skorzystać z opinii pana Łukasza, odłożyć na bok roboty montażowe i zrobić sobie długi, zimowy urlop? A może przenieść się z montażami do wnętrz i pomontować drzwi wewnętrzne? A może zaproponować klientom uszczelnienie, przegląd i regulację okien? Pomysłów na zimowe zajęcia może być całkiem sporo, a tych, którzy jednak obstawać będą przy montowaniu okien – odsyłamy do specjalistów od pian – oni wyjaśnią jakie są zagrożenia. W zimowe wieczory natomiast zachęcamy do lektury najnowszych wydań Forum, tym bardziej, że do końca roku działa jeszcze bezpłatna prenumerata „na próbę”. ?

1