W czasach niestabilności gospodarczej polski producent stolarki okiennej DOMEL pokazuje, że przemyślana strategia rozwoju, inwestycje w technologię i partnerskie podejście do rynku przynoszą wymierne efekty. O tym, dlaczego nie warto konkurować tylko ceną i co naprawdę napędza sprzedaż w branży stolarki okiennej, rozmawiamy z Dariuszem Zabielskim, dyrektorem handlowym firmy DOMEL.
DOMEL to jeden z liderów branży stolarki. W 2024 roku znaleźliście się wśród laureatów Diamentów Forbesa. Co stoi za tym sukcesem?
Przede wszystkim długofalowe myślenie. Nie reagujemy panicznie na chwilowe zawirowania rynkowe, tylko staramy się rozwijać konsekwentnie i odpowiedzialnie. Inwestujemy w technologię, ludzi oraz relacje z partnerami. Diament Forbesa to dla nas potwierdzenie, że ten model się sprawdza.
Wiele firm mówi dziś o automatyzacji. Jak ten proces wygląda u państwa?
U nas automatyzacja to nie hasło reklamowe, tylko realny projekt wdrożony z dużą determinacją. Przykładowo część procesów cięcia, obróbki, zgrzewania, okuwania ram i skrzydeł, sortowanie, szklenie – wszystko to przechodzi w tryb częściowo zautomatyzowany. Dzięki temu odciążamy ludzi od najbardziej powtarzalnych zadań, a także możemy przesuwać ich do bardziej wymagających obszarów.
Ale nie oszukujmy się – maszyna nie zrobi wszystkiego. Wciąż potrzebujemy ludzi z kompetencjami. Problem w tym, że ich brakuje. To bolączka całej branży.
Automatyzacja to jedno. A co z cyfryzacją i sztuczną inteligencją?
Posiadamy systemy, które wspierają nas w zarządzaniu produkcją – przewidują opóźnienia, analizują dane historyczne, podpowiadają lepsze ustawienia harmonogramów. Ale nie nazywałbym tego jeszcze sztuczną inteligencją. To raczej mądrze zaprojektowana logika oparta na danych. Rozpoczęliśmy nowy projekt związany z AI, ale cały czas jest on jeszcze w fazie testowania.
W rozmowach z producentami często słyszymy, że największym problemem nie jest technologia, a wojna cenowa.
Zgadza się. Branża wciąż w dużej mierze reaguje na spadek popytu rabatem. To droga donikąd. Jeśli jedynym argumentem jest cena, to znaczy, że produkt nie ma innych przewag – albo sprzedawca nie potrafi ich pokazać. Dlatego bardzo dużo inwestujemy w edukację dilerów. Szkolenia, wsparcie marketingowe, działania w punktach sprzedaży. Jeśli handlowiec wierzy w produkt i umie o nim mówić – sprzeda go za uczciwą cenę.
Jak ocenia pan znaczenie relacji w dzisiejszym biznesie?
To fundament. Automatyzację może skopiować każdy, technologię też, ale relacji opartej na zaufaniu, uczciwości, wspólnym doświadczeniu nie da się zbudować z dnia na dzień. Współpracujemy z naszymi dilerami od lat. Wspieramy ich, słuchamy ich potrzeb, czasem pomagamy wyjść z trudnych sytuacji – i to działa w dwie strony.
Relacja z klientem czy partnerem nie kończy się na fakturze. To wspólna praca nad produktem, jakością obsługi, nad marką. W momencie kryzysu to właśnie relacja decyduje, komu diler zaufa i czyje okna poleci klientowi.
Jakie trendy dominują dziś w projektowaniu profili okiennych? Czy widać wyraźne preferencje co do kształtów, kolorystyki czy wykończenia?
Obecne trendy w projektowaniu profili okiennych wyraźnie zmierzają w stronę nowoczesnej estetyki – królują wyraziste, kanciaste kształty, stonowane barwy i szlachetne wykończenia. Coraz większą popularność zyskują ciemne kolory – antracyty, czernie, głębokie brązy – ale także naturalne odcienie inspirowane ziemią: piaskowe beże, oliwkowe zielenie. Coraz częściej pojawia się również złoto – nie krzykliwe, ale subtelne, eleganckie, w odcieniu szampańskim lub w ciepłym, szczotkowanym wykończeniu.
W tę estetykę idealnie wpisuje się technologia GEALAN-acrylcolor® – powierzchnia, która od lat wyznacza standardy w branży PVC, a dziś przeżywa prawdziwy renesans. Dlaczego? Bo łączy dwie rzeczy, których do tej pory nie dało się łatwo pogodzić: wygląd aluminium i właściwości tworzywa sztucznego. Głębokie kolory, idealna gładkość oraz przystępna cena to cechy, które doceniają architekci i inwestorzy. Przy tym mamy trwałość, odporność na zarysowania i promieniowanie UV, a także łatwość utrzymania – czyli wszystko to, czego oczekuje się dziś od nowoczesnych rozwiązań stolarki.
GEALAN-acrylcolor® to nie tylko technologia, to odpowiedź na aktualne potrzeby rynku co do estetyki i jednocześnie zapowiedź tego, w jakim kierunku zmierza design okien. Co więcej, widzimy ogromny potencjał w połączeniu dwóch elementów: wyjątkowej estetyki powierzchni GEALAN-acrylcolor® i zaawansowanej konstrukcji systemu GEALAN-KONTUR®, na którym opieramy nasz flagowy produkt – okno PROTECTO. Z jednej strony mamy nowoczesny, kanciasty kształt idealnie wpisujący się w aktualne trendy architektoniczne oraz głęboki, trwały kolor, który dzięki technologii GEALAN-acrylcolor® nie blaknie i nie wymaga konserwacji. Z drugiej – realną wartość użytkową: podwyższony poziom bezpieczeństwa dzięki płetwie przeciwwłamaniowej i stalowym zaczepom na całym obwodzie skrzydła.
Taka konstrukcja skutecznie utrudnia włamywaczowi wyważenie okna, co jest coraz częstszym wymaganiem inwestorów. Do tego dochodzą świetne parametry termoizolacyjne i akustyczne, sześciokomorowa budowa, głębokość zabudowy 82,5 mm, a także możliwość tworzenia dużych przeszkleń, co czyni z okna PROTECTO produkt kompletny: estetyczny, bezpieczny i odpowiadający potrzebom nowoczesnego budownictwa. Dla nas to właśnie tu kryje się przyszłość –w rozwiązaniach, które są jednocześnie piękne oraz mądrze zaprojektowane.
Autorka tekstu: Agata Chudzik